150 tysięcy złotych nie wystarczyłoby turawskim ochotnikom ratownikom na nową łódź, a już na pewno nie tej klasy co TUR-22. Dobrym wujkiem okazał się opolski urząd marszałkowski i dorzucił drugie tyle. To zresztą nie jedyne pieniądze, które UM wyasygnował WOPR-owi. Dzięki temu jednak bezpieczniej będzie nad Jeziorem Dużym w Turawie i nie tylko.
Nowoczesna łódź ratunkowa została zwodowana tuż przed weekendem majowym. To również czas, kiedy nad wodą zaczyna się intensywny wypoczynek i oficjalne dyżury ratowników. Ojcem chrzestnym łodzi został wicemarszałek Zbigniew Kubalańca.
Marszałek województwa opolskiego Andrzej Buła podkreśla, że WOPR, to z jednej strony organizacja dla pasjonatów, ale zarazem i dla specjalistów. – Chcemy ich wspierać i chcemy, aby te osoby miały pewność, że mogą zawsze na nas liczyć. Oprócz przekazania łodzi, podpisaliśmy umowy na 150 tysięcy złotych, związane ze sfinansowaniem patroli ratowników w Januszkowicach, Dębowie czy Jeziorze Nyskim – mówi marszałek.
Urząd marszałkowski w tym i ubiegłym roku na działania Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w regionie przeznaczył w sumie 450 tysięcy złotych.