Sprawdzony patent Koalicji Obywatelskiej na przegranie wyborów. Brak determinacji i jedności. Wcześniej Koalicja Obywatelska poparła Romana Kolka z Mniejszości Niemieckiej. Dziś wystawiła w okręgu 53 (powiaty krapkowicki, kędzierzyńsko-kozielski, strzelecki, głubczycki i oleski) kontrkandydata. Tymczasem PiS prowadzi kampanię….
To bez wątpienia odpowiedź na wystawienie przez Mniejszość Niemiecką w okręgu opolskim kandydatury Rafała Bartka. Decyzję o cofnięciu poparcia dla Kolka i wystawieniu Godyli podjęła centrala w Warszawie.
Wcześniejsze poparcie Romana Kolka podyktowała kalkulacja, że podzielenie głosów oddanych na MN i KO uniemożliwi zwycięstwo w starciu z kandydatem PiS. Podobnie myślano o okręgu opolskim. Tu startować miała jedynie Jazłowiecka. Pojawienie się konkurencji w postaci Rafała Bartka znacznie utrudni byłej eurodeputowanej wygranie z Markiem Kawą. W podobnie trudnej sytuacji będzie zresztą sam Bartek.
Konia z rzędem temu kto mi wytłumaczy tę logikę : „Żebyśmy wygrali z pisem musimy być zjednoczeni, musimy grać razem. Nie możemy sie faulować i tam gdzie to możliwe powinniśmy wystawiać jednego wspólnego kandydata” – mówi Kostuś i dodaje: „bo tylko jeden wspólny kandydat opozycji ma szansę wygrać z kandydatem dobrej zmiany”.
Mniejszość Niemiecka sfaulowała w okręgu opolskim. Jest dwoje kandydatów opozycji. I co robi w tej sytuacji Koalicja? Wystawia kandydata w okręgu 53 i robi dokładnie to samo co MN w Opolu. Czy takie działania mają sens – oprócz zwyczajnej retorsji?
Przypomnijmy: kandydatką Koalicji Obywatelskiej w okręgu opolskim jest Danuta Jazłowiecka. Tearaz będzie konkurować z Rafałem Bartkiem i kandydatem PiS – Markiem Kawą.
Z kolei Beniamin Godyla z Koalicji Obywatelskiej stanie naprzeciwko Romana Kolka z Mniejszości Niemieckiej i Bogdana Tomaszka z PiS.
Nowy kandydat Beniamin Godyla, przedsiębiorca spod Olesna, właściciel sieci kawiarni oraz pałacu w Pawłowicach stoi przed niezwykle trudnym zadaniem.
Jak zapewnia Tomasz Kostuś nie istnieje niebezpieczeństwo by „nieporozumienia” przy ustalaniu kadydatur do senatu miały sie przenieść na poziom samorządu regionu, powiatów czy gmin.
Fot. kapitan