Jak co roku, przed sezonem letnim, opolski sanepid bada w naszym województwie jakość wody w strzeżonych akwenach, czy nadaje się ona do kąpieli. Badania prowadzone są pod kątem obecności w wodzie sinic oraz bakterii e.coli i z grupy enterekoków, które mogą być przyczyną groźnych zatruć oraz wielu schorzeń.

Badania mogą też obejmować np. kontrolę, czy w wodzie nie ma szkła, tworzyw sztucznych i innych odpadów lub materiałów smolistych w ilości niedającej się natychmiast usunąć z wody.

Do bezpiecznego korzystania nadają się kąpieliska:

* „Przystań Wodna” w Nowych Siołkowicach, gm. Popielów,

* jezioro średnie w Turawie,

* „Malina” i „Bolko” w Opolu,

* „Balaton” w Dobrzeniu Wielkim,

* „Zielona zatoka” w Łączniku, pow. prudnicki,

* kąpielisko w Lewinie Brzeskim.

* kąpielisko ośrodka rekreacyjno-wypoczynkowego w Pietrowicach, pow. Głubczycki,

* kąpieliska „Centralne” i „Stodoła” w Dębowej, gm. Reńska Wieś

* zalew kluczborski w Ligocie Górnej, gm. Kluczbork,

* „Jezioro Srebrne” w Januszkowicach, gm. Zdzieszowice,

* Jezioro Nyskie w Skorochowie, gm. Nysa.

Podczas trwania sezonu (zwykle do końca sierpnia) jakość wody może się zmienić, o czym informują Powiatowe Stacje Sanitarno-Epidemiologiczne.

Jednocześnie sanepid przestrzega przed kąpielą w zbiornikach, w których dojdzie do zakwitu sinic. Podczas korzystania z kąpielisk należy też mieć na uwadze zagrożenie wirusem SARS-CoV-2 i zachowywać się zgodnie z aktualnymi zaleceniami sanitarnymi.

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.