Na Opolszczyźnie strajk przejazdowy odbył się w 11 powiatach. Na 15 trasach potwierdzono przejazd ponad tysiąca traktorów. Pod Krapkowicami zebrało się kilkadziesiąt ciągników. Pozostali użytkownicy drogi przyjęli sytuację z zadziwiającym spokojem. Nie było niepotrzebnych klaksonów. Utrudnienie „kosztowało” 20 minut. Przejechaliśmy trasę…

W całej Polsce odbyły się protesty rolników, którzy sprzeciwiają się wprowadzaniu Zielonego Ładu i napływowi towarów z Ukrainy. Protest nie jest niespodzianką. Jego przeprowadzenie związkowcy zapowiadali już w połowie stycznia. Po rolnikach holenderskich, francuskich, niemieckich, litewskich i hiszpańskich cierpliwość stracili także polscy.

Jak twierdzą, jest to protest zwykłych rolników bez poparcia żadnej partii a ich jedynym szyldem jest hasło „Europa to znaczy uprawiać i hodować”. To największy taki protest w ostatnich latach. Manifestacja ma zwrócić uwagę polityków i urzędników Unii Europejskiej na fakt, że rolników z UE obowiązują koszty i regulacje, którym producenci spoza Wspólnoty nie podlegają. Chodzi o uregulowanie importu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy i innych krajów spoza Unii Europejskiej.

Drugą sprawa są założenia Zielonego Ładu i wspólnej polityki rolnej, czyli unijnych przepisów zapewniających jednolitą politykę w rolnictwie w państwach członkowskich. Rolnicy Unii Europejskiej nie zgadzają się na politykę Zielonego Ładu, który nakazuje miedzy innymi ugorowanie 4 proc. gruntów, co zdaniem rolników powoduje destabilizację produkcji żywności.

„Jest to protest, który ma na celu wywrzeć presję na Komisję Europejską, aby zmieniła podejście do niekontrolowanego napływu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy do Unii Europejskiej. Rolnicy domagają się również zmiany strategii Zielonego Ładu, która prowadzi do ograniczenia produkcji rolnej w Europie poprzez nakładanie dodatkowych wymagań środowiskowych. W związku z sytuacją trwającej wojny w Ukrainie zwiększają się również bardzo koszty produkcji” – czytamy w komunikacie.

Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.