Szpital tymczasowy w CWK otrzymał od wojewody opolskiego 10 respiratorów, co pozwoli zwiększyć liczbę łóżek dla chorych na Covid-19 w bardzo ciężkim stanie. A tych przybywa u nas lawinowo.

Od kilku tygodni w naszym województwie wzrasta w szybkim tempie liczba zakażonych koronawirusem, a coraz więcej z nich wymaga leczenia szpitalnego. Zaczyna brakować dla nich łóżek, dlatego Sławomir Kłosowski, wojewoda opolski, chce ponownie przekształcić w covidowy szpital w Kędzierzynie-Koźlu, a tydzień temu oddziały covidowe uruchomiły szpitale MSWiA w Opolu oraz w Głubczycach.

W szpitalu tymczasowym w CWK chorych wymagających leczenia na tzw. łóżkach respiratorowych zaczęło przybywać w takim tempie, że już za kilka dni zabrakłoby dla nich miejsca. Dlatego dyrekcja Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu, któremu podlega szpital tymczasowy, zwróciła się do wojewody opolskiego o pomoc w uzyskaniu nowych respiratorów.

Sławomir Kłosowski zwrócił o respiratory do Rządowej Agencji Rezerw Materiałowych, która wyraziła zgodę na przydzielenie dodatkowych urządzeń dla Opolszczyzny.

Covid-19.  Ministerstwo Zdrowia: Najgorsza sytuacja na Opolszczyźnie

– To prawdziwy mercedes w kategorii aparatury medycznej! Mowa o 10 nowych respiratorach, które wczoraj trafiły do opolskiego szpitala tymczasowego – mówi wojewoda Kłosowski. – Ich jakość jest na najwyższym poziomie. Dzięki dostawie, zwiększamy liczbę łóżek OIOM w szpitalu tymczasowym w CWK.

Warto dodać, iż to nie jedyna dostawa kolejnych respiratorów w ostatnim czasie. W ubiegłym tygodniu transport z 5 „sztucznymi płucami” trafił do szpitala w Oleśnie.

Wojewoda opolski nie ukrywa, że w najbliższych tygodniach czeka Opolszczyznę wzrost zachorowań na Covid-19, a szczyt czwartej fali dopiero przed nami. Dzisiaj odnotowano u nas 451 nowych zakażeń, w poniedziałek 395, a w niedzielę aż 603. To więcej niż w województwach na wschodzie Polski, gdzie do niedawna była dramatyczna sytuacja. Obecnie, w przeliczeniu na 100 tysięcy mieszkańców, Opolszczyzna zajmuje trzecie miejsce w kraju pod względem liczby zachorowań.

Dziś wiceminister zdrowia Wojciech Andrusiewicz powiedział, że widać niepokojący rozwój czwartej fali pandemii, a najgorsza sytuacja jest na Opolszczyźnie. Gdyby stosować przepisy obowiązujące wiosną, to nasz region byłby jedną czerwoną strefą z całkowitym lockdownem.

Na pewno bardzo duży wpływ na taką sytuację ma to, że nasze województwo jest jednym z tych, w których zaszczepionych jest najmniej. W pełni zaszczepiło się około 46 proc. Opolan, gorszą statystykę od nas mają tylko województwa podkarpackie, podlaskie i lubelskie.

Jak mówią lekarze, ogromna większość chorych na Opolszczyźnie (około 80 procent), wymagających szpitalnego leczenia, to niezaszczepieni, a wśród pacjentów w bardzo ciężkim stanie praktycznie nie ma osób zaszczepionych. Trzeba też zaznaczyć, że co drugi chory, który trafi pod respirator, nie przeżyje.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.