– Niestety, liczba zakażeń przerasta nasze przewidywania, staje się coraz bardziej poważna – alarmuje wojewoda opolski. – Nad sytuacją panujemy, Opolanie mogą czuć się bezpiecznie. Pod warunkiem, że będą przestrzegali dystansu, nosili maseczki i dezynfekowali dłonie.

Dzisiaj Sławomir Kłosowski, wojewoda opolski spotkał się z dziennikarzami na konferencji dotyczącej wzrostu zachorowań na Covid-19 w naszym województwie. To jest początek czwartej fali.

Covid-19.  Wojewoda opolski: Szczepienia ratują życie i chronią przed ciężkim przebiegiem choroby. Proszę, szczepcie się!

fot. Jolanta Jasińska-Mrukot

Wojewoda zwrócił uwagę, że 80 proc. pacjentów przebywających w opolskich szpitalach to osoby niezaszczepione.  Poddawani są kuracji tlenowej, bądź są podłączeni do respiratorów. Pozostałe 20 proc. pacjentów to osoby z lekkim przebiegiem choroby.

Przyrost chorych widać po sytuacji w opolskich szpitalach leczących chorych na Covid-19. Wczoraj było wolnych 59 łóżek z dostępem do tlenu, dziś już tylko 32. Obecnie łączna liczba łóżek z dostępem do tlenu wynosi 152.

Na 20 łóżek OIOM (respiratorowych), czyli dla chorych z zagrożeniem życia, w środę rano było zajętych 11 łóżek.

– Widać więc, że z dnia na dzień liczba hospitalizacji się zwiększa – mówił do dziennikarzy wojewoda. – Dlatego na bieżąco analizując sytuację podjąłem decyzję, żeby zwiększyć liczbę łóżek covidowych w województwie opolskim do 294, w tym 254 łóżek drugiego poziomu, czyli terapii tlenowej. Plus 40 łóżek OIOM, to zapewni bezpieczeństwo mieszkańców województwa opolskiego na pewien czas.

Wojewoda podkreślił, że finalnie do wykorzystania jest 850 łóżek szpitalnych na Opolszczyźnie.

Tymczasowy szpital covidowy w opolskim CWK zwiększy liczbę miejsc dla chorych, co wymaga też zwiększenia liczby personelu. Najwięcej wakatów jest dla pielęgniarek, szczególnie pielęgniarek anestezjologicznych i lekarzy anestezjologów.

– Będziemy się zwracać do tych wszystkich osób, które wcześniej zatrudniano w szpitalu tymczasowym, żeby ponownie zgłosiły się do pracy – mówił wojewoda.

Oprócz szpitala tymczasowego do dyspozycji są oddziały zakaźne w Nysie i Szpitalu Wojewódzkim w Opolu. Oba się zapełniają. W Kędzierzynie-Koźlu jest 10 łóżek covidowych dla dzieci. Od piątku z leczeniem chorych na Covid-19 ruszy szpital MSWiA w Opolu, dla których będzie 55 łóżek. W odwodzie pozostaje szpital w Kędzierzynie-Koźlu.

Na powrót powołano funkcję koordynatora covidowego, czyli osoby koordynującej wezwania karetek w województwie opolskim do osób chorych na covid.

Od przyszłego tygodnia wznawia też pracę zespół matematyków, zajmujących się prognozowaniem rozwoju epidemii na Opolszczyźnie.

– Podczas trzeciej fali prognozowanie matematyczne było dodatkowym instrumentem, by planować uruchamianie kolejnych szpitali covidowych – podkreślił wojewoda opolski.

Sławomir Kłosowski ma cały czas na uwadze, że to dopiero początek tej czwartej fali. Duży wzrost zachorowań będzie widoczny niedługo, szczególnie po 1 listopada.

Wojewoda szczególnie apelował o noszenie maseczek do młodzieży dojeżdżającej do szkół szynobusami, autobusami, pociągami, czy autobusami miejskimi. Bo jak się okazuje, to komunikacja publiczna jest głównym miejscem zakażeń.

– Szanowni młodzi przyjaciele, zwracajcie uwagę na siebie i swoje rodziny, udział ludzi młodych w tych zakażeniach postępuje – mówił Sławomir Kłosowski. – Jeśli chodzi o szkoły i przedszkola, to na Opolszczyźnie jest ich tysiąc, z czego w 52 dwóch jest nauczanie hybrydowe. To są również ogniska zakażeń.

Wojewoda prosił jednak przede wszystkim, żeby się szczepić.

– Szczepienia ratują życie i chronią przed ciężkim przebiegiem Covid-19 – apelował. – Bardzo więc proszę, żeby w czasie wzrostu zachorowań ci, którzy się dotąd nie zaszczepili, podjęli decyzję o przyjęciu szczepionki.

Opowiecie.info zapytało, czy wojewoda opolski przewiduje wprowadzenie obostrzeń lokalnych, kiedy liczba zachorowań na danym terenie będzie rosła?

– Wojewoda pozbawiony jest tego problemu, bo to są decyzje rządu, o tego typu obostrzeniach decyduje rada ministrów na wniosek ministra zdrowia – odpowiedział Sławomir Kłosowski. – Nie widzę jeszcze takiej potrzeby, żeby takie postulaty kierować do ministra zdrowia.

 

 

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.