Reprezentanci Mniejszości Niemieckiej w Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych zawieszają  pracę w komisji jednocześnie kierując skargę  do Komisji Europejskiej w związku z wydanymi przez MEiN rozporządzeniami, zmniejszającymi liczbę godzin nauki języka niemieckiego jako języka mniejszości z 3 do 1, które dyskryminują uczniów należących do Mniejszości Niemieckiej.

Przedstawiciele mniejszości niemieckiej nie ustają w staraniach o wycofanie wprowadzonego 4 lutego 2022 rozporządzenia Ministerstwa Edukacji i Nauki, ograniczającego liczbę godzin nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej. W ramach protestu zawiesili swój udział w pracach Komisji Wspólnej Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Do Komisji Europejskiej z kolei trafiła oficjalna skarga Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce, wskazująca szereg przepisów, które wprowadzone w lutym rozporządzenie MEiN rażąco narusza.

Dyskryminacja, która dotyczy dzieci to podłość

Jak podkreślają, rozporządzenie MEiN wprowadzające ograniczenie odnoszące się wyłącznie do jednej z dziewięciu żyjących w Polsce mniejszości narodowych, narusza nie tylko zapisy Konstytucji RP gwarantującej równość obywateli wobec prawa, ale też obowiązujące w Polsce prawo unijne i szereg innych, wiążących Polskę dokumentów. Po miesiącach bezskutecznych starań o spotkanie z Ministrem Edukacji i Nauki, mające na celu wycofanie rozporządzenia MEiN zarząd Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce podjął decyzję o wniesieniu skargi do Komisji Europejskiej. W treści skargi, wskazującej jasno na dyskryminację mniejszości niemieckiej w Polsce, czytamy:

„Komisja Europejska wraz z formalną skargą do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej powinna wystosować wniosek o ustanowienie środka zabezpieczającego, obejmującego zobowiązanie właściwych władz polskich do niezwłocznego zawieszenia stosowania regulacji o charakterze dyskryminacyjnym oraz zakazu wprowadzania w życie instrumentów prawnych skutkujących dalszym naruszeniem praw i wolności obywateli należących do niemieckiej mniejszości narodowej.”

Związek Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce, który skargę złożył wczoraj (5 kwietnia 2022), reprezentuje pro bono kancelaria prawna Dentons Europe Dąbrowski i Wspólnicy sp. k.

Reprezentujący kancelarię prawnik, Patrick Radzimierski, wyjaśnia: „Jeżeli dyskryminacja przyjmuje cechy dyskryminacji systemowej, dyskryminacji zarządzanej przez państwo, to jest tym groźniejsza i tym bardziej niebezpieczna, bo świadczy o tym, że państwo, które powinno chronić obywateli przed dyskryminacją, postępuje dokładnie odwrotnie i określone grupy, ze względu na jej przynależność, − zamiast obejmować ochroną − obejmuje dyskryminacją czy szykanami z takich czy innych pobudek. W przypadku, gdy ta dyskryminacja dotyczy dzieci, trudno jest znaleźć czysto prawnicze określenia. Jest to po prostu podłość, jeśli uderza się w tych najsłabszych; w tych, którzy najbardziej potrzebują wsparcia i ochrony. Z tego rodzaju dyskryminacją jesteśmy zdeterminowani walczyć w każdy dostępny i legalny sposób, jaki przedstawia i umożliwia prawo.”

Pytany o konkretne działania, które Komisja Europejska miałaby podjąć w tej sprawie, wyjaśnił że instrumentem, który może być najbardziej skuteczny, to skierowanie przez Komisję wniosku do Trybunału sprawiedliwości UE o wydanie zabezpieczenia, które nakaże Polsce uchylenie lub cofnięcie środków prawnych, wprowadzających system dyskryminacyjny.

– Osobiście miałam możliwość korzystania z nauki języka niemieckiego jako języka mniejszości przez dziewięć lat i było to dla mnie nie tylko ważne dla mojej tożsamości, ale dało mi to też perspektywy zawodowe, nowe szanse i możliwości. Zmniejszając liczbę godzin nauki języka niemieckiego z trzech do jednej godziny tygodniowo całkowicie uniemożliwia się przekazywanie języka i związanego z nim dorobku kulturowego. Realnie nie jest to po prostu możliwe, aby ten język przekazywać, poszerzać słownictwo, usystematyzować gramatykę, nie mówiąc już w ogóle o nauce wiedzy o kulturze czy historii –  stwierdziła Weronika Koston, reprezentująca Związek Młodzieży Mniejszości Niemieckiej. – Taką czysto polityczną decyzją te wszystkie możliwości rozwoju i poszerzenia horyzontów będą dzieci i młodzieży po prostu odebrane. Zostaliśmy obywatelami drugiej kategorii – dodała.

Młodzież nie ustaje w aktywności, wyrażającej sprzeciw wobec działań Ministerstwa; Weronika Koston wspomniała nie tylko widoczną w mediach społecznościowych akcję #niemamowy #sprachlos; zapowiedziała również kolejną, przeprowadzaną przez młodzież akcję, wyrażającą sprzeciw przeciwko działaniom Ministerstwa: maraton pisania kartek pocztowych do wszystkich posłów i posłanek RP.

Istniejąca od 2005 roku Komisja Wspólna Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych to organ doradczy Premiera, na którym – zgodnie z zapisami ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych – opiniowane są istotne z punktu widzenia mniejszości kwestie. Jednak w trakcie prac nad rozporządzeniem MEiN, zmieniającym zakres godzin nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości, gremium to zupełnie pominięto.

– W ten sposób dano mi do zrozumienia, że moja praca, doświadczenie i opinia nie mają dla Rządu RP żadnego znaczenia. Tym samym zostałem zmuszony do uznania, że dalsze branie udziału w pracach KWRMNiE byłoby, zarówno przez Pana Premiera jak i moją społeczność, odczytywane jako akceptacja dyskryminacyjnego prawa – stwierdził  Bernard Gaida, przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń Kulturalno-Społecznych w Polsce. – Pomijając absurdalność założenia, że nauka języka mniejszości narodowej może być efektywnie realizowana w wymiarze 45 minut tygodniowo, regulacja ta wyraźnie wskazała naszej społeczności, że jest ona traktowana jako społeczność obywateli polskich drugiej kategorii – dodał.

Przedstawiciele mniejszości niemieckiej podkreślają, że wprowadzony przez MEiN akt prawny tworzy dwie kategorie mniejszości żyjących w Polsce.

– Rozporządzenie Ministra Edukacji i Nauki, wprowadzające dyskryminację bezpośrednią mniejszości niemieckiej, polegającą na ograniczeniu dostępu do edukacji mniejszościowej wyłącznie dzieci i młodzieży tej jednej społeczności, zmieniło w tym zakresie wszystko, co było budowane przez ostatnie dekady w zakresie polityki mniejszościowej Państwa Polskiego – stwierdził  Rafał Bartek, przewodniczący Towarzystwa Kulturalno-Społecznego Niemców na Śląsku Opolskim oraz członek Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości od momentu jej powstania w 2005r i jej Współprzewodniczący w latach 2012-2018.

– Co takiego zrobiliśmy złego? Czym jako lojalni obywatele Polski zasłużyliśmy na taką dyskryminację? Za co karane są dzieci wywodzące się z mniejszości niemieckiej? Co jest powodem tak daleko idącej w swych skutkach decyzji Rządu RP? –  przewodniczący TSKN nie ukrywał rozgoryczenia.

Oświadczenie zawieszenia członkostwa w pracach KWRMNiE liderzy mniejszości niemieckiej złożyli w miniony piątek, 1 kwietnia 2022. Powrót do prac Komisji deklarują nie wcześniej niż w momencie zniesienia dyskryminującego dzieci i młodzież mniejszości niemieckiej rozporządzenia.

Skarga Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce do Komisji Europejskiej na naruszenie prawa Unii Europejskiej przez Polskę

Złożenie skargi ma na celu zainicjowanie przez Komisję Europejską postepowania, które doprowadzi do powstrzymania dalszego naruszania praw i wolności obywateli polskich, będących jednocześnie obywatelami Unii Europejskiej, należących do niemieckiej mniejszości narodowej.

Uważamy, że Komisja Europejska wraz z formalną skargą do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej powinna wystosować wniosek o ustanowienie środka zabezpieczającego, obejmującego zobowiązanie właściwych władz polskich do niezwłocznego zawieszenia stosowania regulacji o charakterze dyskryminacyjnym oraz zakazu wprowadzania w życie instrumentów prawnych skutkujących dalszym naruszeniem praw i wolności obywateli należących do niemieckiej mniejszości narodowej.

W skardze podnosimy, że w Polsce ma obecnie miejsce sytuacja naruszania prawa unijnego. Naruszane są przepisy Traktatu o Unii Europejskiej, Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej oraz Dyrektywy Rady 2000/43/WE z dn. 29 czerwca 2000 r. wprowadzającej w życie zasadę równego traktowania osób bez względu na pochodzenie rasowe lub etniczne. Naruszające prawo UE akty prawa krajowego to dwa rozporządzenia Ministra Edukacji i Nauki:

  • Rozporządzenie Ministra Edukacji i Nauki z dnia 4 lutego 2022 r., zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu wykonywania przez przedszkola, szkoły i placówki publiczne zadań umożliwiających podtrzymywanie poczucia tożsamości narodowej, etnicznej i językowej uczniów należących do mniejszości narodowych i etnicznych oraz społeczności posługującej się językiem regionalnym (Dz. U. 2022 r., poz. 267) oraz:
  • Rozporządzenie Ministra Edukacji i Nauki z dnia 10 lutego 2022 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie sposobu podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego w roku 2022 (Dz. U. 2022 r., poz. 352).

Wymienione rozporządzenia skutkują naruszeniami:

    • 2 Traktatu o Unii Europejskiej: w zakresie wartości, na jakich opiera się Unia Europejska, wymienione są w nim, obok przestrzegania zasady państwa prawa, poszanowanie praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości;

    • 20 Karty Praw Podstawowych: gwarancja równość wszystkich wobec prawa;

    • 21 Karty Praw Podstawowych: zakaz dyskryminacji ze względu m.in. na pochodzenie etniczne, język i przynależność do mniejszości narodowych;

    • 24 Karty Praw Podstawowych: prawa dziecka;

    • Dyrektywy Rady 2000/43/WE z dn. 29 czerwca 2000 r. wprowadzającej w życie zasadę równego traktowania osób bez względu na pochodzenie rasowe lub etniczne.

 

Pismo do premiera

Zawieszenie udziału w pracach Komisji

Dyskryminacja, która dotyczy dzieci to podłość

Fot. melonik

 

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.