Kilkaset uchodźców wzięło już udział w polsko-ukraińskich targach pracy, które od 6 maja odbywają się przed Tymczasowym Ośrodkiem Wsparcia Ukrainy (TOWU) w CH Turawa Park.  

Firmy mają oferty pracy dla uchodźców z UkrainyTOWU to największy na Opolszczyźnie punkt dystrybucji darów dla uchodźców, który działa dzięki inicjatywie właściciela obiektu, opolskiemu PCK, a przede wszystkim darczyńcom oraz setkom wolontariuszy. Obecnie z różnych form pomocy TOWU korzysta codziennie ponad 300 uchodźców z Ukrainy, którzy znaleźli schronienie w Opolu i okolicy.

Pierwsze Polsko-Ukraińskie Targi Aktywizacji Zawodowej to kolejny pomysł CH Turawa Park na wsparcie ofiar wojny w Ukrainie.

– Od lat angażujemy się w liczne akcje charytatywne – mówi Agnieszka Pyzanowicz-Francke, dyrektor CH Turawa Park. – W obecnej sytuacji kolejnym, w naszym przekonaniu potrzebnym krokiem, po uruchomieniu TOWU, było udzielenie realnego wsparcia na płaszczyźnie aktywizacji zawodowej. Liczymy na zainteresowanie ze strony uchodźców z Ukrainy i na to, że jak najwięcej osób podejmie zatrudnienie.

Firmy mają oferty pracy dla uchodźców z UkrainyTargi mają na umożliwić obywatelom Ukrainy rozmowy z potencjalnymi pracodawcami oraz udzielenie im wsparcia w podjęciu zatrudnienia. Obecni na targach wystawcy oferują pracę w Polsce i za granicą.

– Do Polski przyjechały przede wszystkim kobiety z dziećmi, dlatego obecnie obserwujemy duże niedopasowanie strukturalne pracowników względem wolnych wakatów – mówi Tomasz Dudek, Dyrektor Zarządzający OTTO Work Force Central Europe. – Napływ uchodźców z Ukrainy pozwoli z pewnością wypełnić luki kadrowe w branżach, w których pracują przede wszystkim kobiety. Jednak w przypadku zawodów wykonywanych głównie przez mężczyzn, które wymagają większej siły fizycznej czy specjalnych uprawnień, obserwujemy duże niedobory kadrowe. Takie targi do doskonała okazja do tego, aby obywatele Ukrainy mogli dokładnie zapoznać się z polskim rynkiem pracy i specyfiką oferowanych stanowisk pracy. To także płaszczyzna do tego, aby pracodawcy i potencjalni pracownicy mogli lepiej poznać swoje wzajemne oczekiwania.

Firmy mają oferty pracy dla uchodźców z UkrainyPrzed TOWU obywatele Ukrainy mogą się spotkać mogą z przedstawicielami największych agencji pośrednictwa pracy, m.in: Otto-Work Force Central Europe, Time2Work, Adecco Group, IWG – International Work Group, Dreman, Personel Internatonal, Ogólnopolskiego Konwentu Agencji Pracy oraz oferujące pracę dla opiekunek w Niemczech agencje: Sentium i Vestina.

Zatrudnienie oferują także obecni na targach lokalni pracodawcy oraz firmy takie jak: Media Ikonos, lMultiserwis (branża usług przemysłowych), firma transportowa GTV Bus, Filplast (producent okien i drzwi), czy marka kosmetyczna Avon.

Wśród wystawców znaleźli się również Fundacja PRO Futuro, która m.in. wspiera młodzież w realizacji projektów z zakresu kultury, sportu i przedsiębiorczości, Fundacja Horyzont (dzięki której poznaliśmy kilkunastoletnią, ukraińską autorkę ręcznie wyplatanych bransoletek), Europejska szkoła integracji społecznej Terra Nova – Eu oraz Państwowa Inspekcja Pracy.

– Osoby, które odwiedzały nasze stoisko, dotychczas nie podejmowały zatrudnienia w Polsce – mówi Mariusz Wysiński, starszy inspektor pracy z Opola. – Udzieliliśmy im szeregu porad dotyczących legalności zatrudnienia. Zainteresowaniem cieszyły się ulotki dotyczące legalnego podejmowania pracy w Polsce oraz numery infolinii telefonicznej prowadzonej przez Państwową Inspekcję Pracy, gdzie udzielane są porady w języku ukraińskim.

Aby dotrzeć do jak największej liczby uchodźców, targi trwają aż kilkanaście dni. Wystawcy prezentują swoją ofertę w majowe czwartki, piątki i soboty, w godz. 12-19. Zakończenie akcji zaplanowano na sobotę 28 maja. Dzień wcześniej, 27 maja, odbędą się także warsztaty kreatywne i pokazy filmów dla dzieci w związku ze zbliżającym się dniem dziecka

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.