Irena Kubara z Opola od sześciu lat strzyże bezdomnych, niepełnosprawnych, ofiary przemocy domowej oraz osoby spontanicznie poznane podczas jej licznych podróży. Niedawno wróciła z norweskiego Tromso, miasta najdalej wysuniętego na północ na kole podbiegunowym. Teraz szykuje się na wyprawę do Los Angeles, by włosy obcinać bezdomnym w dzielnicy Skit Row. Można jej w tym pomóc.

Dlaczego opolanka postanowiła wcielić w życie akcję bezpłatnego obcinania włosów?

– Pomyślałam, że po prostu warto wykorzystać zdolności, dzieląc się nimi z osobami, które z różnych względów nie trafią do mojego salonu – mówi Irena Kubara.

– Akcję „Fryzura za uśmiech” powtarzam cyklicznie, w miarę wolnego czasu i możliwości. Średnio raz w miesiącu. Odwiedzam m.in. osoby przebywające na leczeniu zamkniętym, w tym narkomanów czy kobiety ukrywające się przed przemocą domową.

Fryzura za uśmiech. Projekt, który powstał z ciekawości ludzi i świata [WIDEO, ZDJĘCIA]

Fryzjerka współpracuje z Fundacją Jednorogów, Domem Samotnej Matki, Łaźnią Caritasu dla osób bezdomnych czy ośrodkiem leczenia uzależnień Monaru.

– Zawsze intrygowały mnie inne środowiska. Poniekąd mój projekt służy temu by je poznać i zrozumieć. Na przykład gdy trzy lata temu wpadłam na pomysł wyjazdu na paraolimpiadę osób niepełnosprawnych do Rio de Janeiro, zaczęłam szukać informacji o paraolimpijczykach. W taki sposób człowiek dowiaduje wielu ciekawych rzeczy, to konkretne historie, konkretnych osób – opowiada.

Co człowiek, to inna historia

Pani Irena strzygła także kolarzy.

– Z racji tego, że jestem zapaloną cyklistką, postanowiłam zrobić osobny projekt z ludźmi, którzy mają podobną pasję do mojej. Strzygąc ich dowiedziałam się wiele o ich doświadczeniach, stylu życia. Ale poruszaliśmy też tematy tabu, które są charakterystyczne dla tej grupy, związane np. z odżywianiem i suplementacją posiłków – twierdzi Irena Kubara.

Opolanka postanowiła połączyć przyjemne z pożytecznym. Jako zapalona turystka od lat, włosy za uśmiech obcinała już w wielu zakątkach świata, m.in. w Chile, Niemczech, Hiszpanii, Francji, Holandii, na Majorce, w Wietnamie, a także kilka razy w Norwegii, w tym ostatnio – w Tromso, czyli miejscu wysuniętym najbardziej na północ na kole podbiegunowym.

– Za każdym razem przywożę z tym miejsc nie tylko nowe wspomnienia, zdjęcia, ale przede wszystkim doświadczenia i znajomości. Do Norwegii powracam chętnie ze względu na piękno tamtejszej surowej natury – podkreśla.

– W Tromso na przykład obcinałam włosy Rosjaninowi z Murmańska, który mieszka tam od 16 lat, Matt’owi z USA, który przyjechał tu za dziewczyną poznaną w Indiach, Vidarowi urodzonemu i mieszkającemu w Tromso, który jest typowym Norwegiem kochającym słońce i odwiedzającym sześć razy w roku Tajlandię czy w końcu Irinie z Permu, które leży u stóp Uralu.

Fryzjerka z Opola od lat podróżuje sama. – Raczej nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć. Wszędzie czuję się dobrze, m.in. dlatego, że znam pięć języków – zdradza.

„Fryzura za uśmiech” w „dzielnicy bezdomnych” w Los Angeles?

Teraz przed panią Ireną kolejne wyzwanie. Z „Fryzurą za uśmiech” chce dotrzeć za ocean, na Zachodnie Wybrzeże Stanów Zjednoczonych – do Los Angeles. Dlaczego planuje obcinać włosy akurat w „Mieście Aniołów”?

– Dokładnie w dzielnicy Skid Row, gdzie bezdomni mieszkają na ulicach całkowicie legalnie. Lepiej się tam nie zapuszczać nocą. Moim celem jest poznanie mieszkańców „dzielnicy bezdomnych”, zaproponowanie im bezpłatnego strzyżenia i poznania ich historii – mówi Irena Kubara.

Obecnie opolanka zbiera pieniądze na wyjazd – potrzebna jest kwota 9050 zł na wyjazd do Los Angeles.

– Niestety aby dotrzeć do Skid Row, potrzebuję wsparcia sponsorów i właśnie jestem na etapie ich pozyskiwania. Jestem dobrej myśli i być może na jesień z „Fryzurą za uśmiech” uda się dotrzeć do USA – mówi.

– Poza tym wszystkie moje podróże finansuję samodzielnie. Wyjątkiem była paraolimpiada w Rio de Janeiro, który wsparła Itaka. Dziś nie trzeba mieć wiele pieniędzy aby wybrać się w ciekawe miejsce. Wyjazd planuję wcześniej, kupując bilety i organizując nocleg.

Opolanka korzysta również z couchsuringu, który polega na internetowym poznawaniu się podróżników i potencjalnych gospodarzy. Tworząc konto na stronie Couchsurfing.org można poznać użytkowników z różnych zakątków świata, którzy oferują darmowe zakwaterowanie w swoim domu. Ideą jest tanie podróżowanie, wymiana doświadczeń i przełamywanie barier kulturowych.

Rowerem… dookoła świata

Zanim jednak Irena Kubara dotrze do bezdomnych w USA, weźmie udział w rowerowej sztafecie dookoła świata Bike Jamboree.

– Do pokonania jest trasa 1100 km, która biegnie m.in. wybrzeżem hiszpańskim. Ideą imprezy jest promocja aktywnego stylu życia i kolarzy. Choć ten maraton odbędzie się dopiero we wrześniu, już rozpoczęłam regularne treningi. Już czuję, że będzie to niezła przygoda. Po drodze planuję oczywiście obcinać włosy spontanicznie poznanym osobom – zapowiada opolanka.

Co łączy fryzjerkę i tych, którzy „otrzymali” darmową fryzurę?

– To pewien rodzaj przepływu energii. Zawsze jest rozmowa, wymiana przeżyć. Cieszę się, że niektórzy dzięki mojej akcji odkrywają swoją urodę na nowo, inni stają się bardziej otwarci, a wszyscy – inspirujemy się wzajemnie do działania – kończy Irena Kubara.

fot. arch. prywatne

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarka, redaktor wydania miesięcznika Opowiecie.info. Wcześniej związana przez 10 lat z Nową Trybuną Opolską w Opolu. Pisze o tym, czym żyje miasto, z naciskiem na kulturę. Fanka artystów i muzyków, brzmień pod każdą postacią oraz twórczych inicjatyw. Lubi dużo rozmawiać. W wolnym czasie jeździ na koncerty i festiwale, czyta książki i ogląda filmy – dość często o mafii.