W dzień Wymiaru Sprawiedliwości Wolni Ludzie z Opola spacerowali na Placu Ignacego Daszyńskiego z fioletowymi wstążeczkami. Policja nie interweniowała, nie legitymowała, nie zakazała wyrażać poglądów. Funkcjonariuszy było sporo, ale trzymali się na dystans.

Wolni Ludzie z Opola dziękowali w ten sposób sędziom niezłomnym za heroiczny opór, za przyzwoitość, prawość i odwagę.

– Szczególne wyrazy szacunku i podziękowania dla naszych opolskich Sędzi Niezłomnych – Moniki Ciemięgi, Katarzyny Kałwak, Anny Korwin-Piotrowskiej, a także znanych nam z Opolskiej Kafejki Prawnej Sędziego Igora Tuleyi, Krystiana Markiewicza, Waldemara Żurka, Piotra Gąciarka, Prokuratora Krzysztofa Parchimowicza, a także Sędziego Pawła Juszczyszyna. Prokurator Ewy Wrzosek i innych odważnych i prawych Sędziów i Prokuratorów. Dziękujemy również wspaniałym opolskim Adwokatom, broniącym pro bono represjonowanych Sędziów i obywateli – Jackowi Różyckiemu i Andrzejowi Sieradzkiemu. – mówiła Małgorzata Besz-Janicka z opolskiego KOD-u.

-To co dziś nam najbardziej doskwiera, to to, że prawa dla rządzacych sa dziś inne niż dla zwykłych obywateli – dodała.

– Ład konstucyjny wróci w Polsce – zapewniał poseł Koalicji Obywatelskiej Witold Zembaczyński. – Praworządność będzie imperatywem moralnym dla polityków, a nie dyrektywy z Nowogrodzkiej. Zmienimy to razem.

– Pokazujemy, ze jesteśmy nastawieni pokojowo ale tez nie damy się zastraszyć spisywaniem przez policję, tak jak to miało miejsce na naszych poprzednich spacerach- mówiła Barbara Skorzewska. – Dzisiejszy dzień jest dla nas dniem szczgólnym ponieważ toczy się bój o Sąd Najwyższy i jeżeli ten bastion nie przetrwa to koniec z obywatelami. A PiS powiedziało już, że ten bastion trzeba zburzyć.

Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.