Od dłuższego już czasu Opowiecie.info odbiera skargi, żale i uwagi od mieszkańców opolskiej Pasieki, którzy mają już dosyć całonocnych, hałaśliwych prac na przecinającej wyspę linii kolejowej.
Jedne prace związane są z przebudową wiaduktu kolejowego nad ul. Powstańców Śląskich, a te drugie – z budową drugiego torowiska. I jedne, i drugie są prowadzone nie tylko w dzień, ale i w nocy.
– Rozumiem, że zmiany wymagają wyrzeczeń, nie mam o to żalu, ale czy roboty budowlane muszą trwać nocami? – pyta pan Tadeusz. – Od kilku tygodni, nie tylko w dzień, ale i nocą trwa praca dźwigów, koparek i wszelkiego ciężkiego sprzętu. Czy budowlańcy nie są zobowiązani do przestrzegania ciszy nocnej? I dlaczego nikt nas o tym nie ostrzegał, nie powiadamiał? Przed rozpoczęciem tej inwestycji słowem się nikt nie zająknął, że robotnicy będą pracować całą dobę!
Mieszkańcy Pasieki zwracają uwagę, że nocne prace na torach nie pozwalają im spać i odpoczywać.
– To koszmar, zamykanie okien nie pomaga, bo hałas, wibracje są tak mocne – skarży się pani Joanna. – Oka nie można zmrużyć, przez to pracuję na pół gwizdka już od kilku tygodni. Gdzie są władze miasta, ochrona środowiska i policja? Dokumentuję te nocne prace.
Ponadto nasza rozmówczyni zwraca uwagę na wycięte młode kasztany za wiaduktem na ul. Powstańców Śląskich.
– Już teraz widać, że wszystkich kasztanów nie trzeba było wycinać – podkreśla pani Joanna. – Usunięto je, bo rzekomo miały przeszkadzać w pracy ciężkiego sprzętu przy przebudowie wiaduktu. Ale czego wymagać? Kolej to nadal państwo w państwie i robią, co im się podoba, zachowali się jak Wania zdobywca i profilaktycznie wycięli wszystkie drzewa.
Wykonawcą robót na torach i przy wiadukcie jest firma INTOP z Warszawy. Czy rzeczywiście prace budowlane muszą toczyć się nocą? To samo pytanie przesłaliśmy też inwestorowi, czyli PKP PLK.
– Obecnie zakończyliśmy pewien etap i teraz będzie w nocy spokój przez najbliższe trzy tygodnie, a może miesiąc – przyznaje Opowiecie.info Łukasz Nikodem, rzecznik INTOP Warszawa sp. z o.o. – Nie jesteśmy w stanie zrobić wszystkiego za jednym zamachem, robimy to etapowo. Pracujemy od 7 rano do maksymalnie godziny 19, a czasem w nocy, od północy do godziny 4 nad ranem.
Według rzecznika INTOP, praca nocą jest konieczna.
– Bo za dnia kolej nie zamknie nam toru i nie wyłączy nam napięcia, kiedy odbywa się gęsty ruch kolejowy – mówi Łukasz Nikodem. – To możliwe jedynie o ściśle określonych godzinach, o czym decyduje kolej. W naszym przypadku to czas od północy do około godz. 4 nad ranem, są wtedy luki, kiedy nie jeżdżą pociągi osobowe. Jeżdżą towarowe, ale te można przytrzymać, żebyśmy mogli w ciągu trzech godzin wbić około 12 metrową „ściankę”.
To właśnie między północą i 4 nad ranem mieszkańcy Pasieki słyszą metaliczny, uciążliwy dźwięk, który nocą szczególnie się niesie po wyspie, gdyż nasyp kolejowy jest wyżej położony.
– Wbijamy „ściankę”, która zabezpiecza torowisko przed osunięciem skarpy, a my obok możemy robić wykopy, takie nawet do 10 metrów, do samego spodu fundamentów i przebudowujemy wiadukt – wyjaśnia Łukasz Nikodem. – Tak się to robi w całej Polsce i na świecie, że nie zamyka się całego ruchu kolejowego. Jeden tor rozbieramy, a drugim torem, wahadłowo, odbywa się ruch. Gdybyśmy wyłączyli cały tor, to sparaliżowałoby ruch kolejowy w całym regionie.
Przedstawiciel INTOP przeprasza mieszkańców Pasieki i prosi, by uzbroić się w cierpliwość.
A jakie roboty będą się odbywały w najbliższym czasie?
– Przy Powstańców Śląskich czekamy teraz na zamknięcie toru „2”, wtedy uruchomimy kolejny etap i nastąpi to w drugiej połowie czerwca – mówi Łukasz Nikodem. – Wówczas będziemy przebudowywać wiadukt pod tym torem, a kiedy już to zrobimy, wtedy „dwójką” puścimy ruch i przejdziemy do trzeciego etapu, gdzie będziemy budować nowy tor „1”.
W związku z tym na przełomie czerwca i lipca ulegnie zmianie organizacja ruchu samochodów na Pasiece i wróci objazd przed Park Nadodrzański.
Ostateczny termin zakończenia robót związanych z przebudową wiaduktu i torowiska planowany jest na koniec 2023 roku.
Natomiast odpowiedzi inwestora, czyli PKP PLK, na zadane przez Opowiecie.info pytania nie doczekaliśmy się do chwili publikacji. Opublikujemy je, kiedy do nas dotrą.
3 komentarze
Autorka pisze przede wszystkim w swoim imieniu, Rozumiem, ale może warto wspomnieć o tym w tekście zamiast wymyślać rzekomych mieszkańców :)))
Ja wiem, to takie nawyki jeszcze z NTO wyniesione…
Tym z Pasieki wszystko przeszkadza…jak nie robaczki podczas budowy mostu lub drogi trzeba chronić to coś innego żeby tylko nikt nie ingerował w tą enklawę. Zróbcie sobie referendum i odłączcie się od Opola. Zamontujcie wokół ogrodzenie i będziecie żyć cicho i spokojnie sami dla siebie…
życzę remontu nocnego przy użyciu ciężkiego sprzętu tak jak na pasiece w godzinach 1:00-4:00 kilka dni z rzędu. i odpowiedzi typu ‚mamy państwa w d… bo stać nas na mandaty za głośną pracę’ ‚a drzewa i tak wam wytniemy’.