Poseł Ziemi Opolskiej z PiS, wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski, opowiada w TVP INFO rzeczy, od których włos się jeży na głowie. Dla nas na Opolszczyźnie, to nic nowego, ale reszta Polski przeciera oczy ze zdumienia.

Ja sobie wyobrażam taką sytuację, że Angela zadzwoniła do Donalda Tuska i powiedziała: Słuchaj, Donek, zrób coś, zaatakujcie Jacka Sasina. To jest człowiek, który odpowiada za najważniejsze spółki energetyczne. To jest człowiek, który stoi nam na przeszkodzie realizacji naszych planów. Chcemy sprzedawać gaz z Nord Streamu w ramach Zielonego Ładu do Polski. Zróbcie coś, zaatakujcie, wymyślcie jakiś pretekst. No i wymyślili – perorował  na antenie rządowej tv z błyskiem w oku Janusz Kowalski.

Wybujała wyobraźnia? Można by tak rzecz zdiagnozować, gdyby nie konsekwencje jakie za sobą pociąga. A Kowalski bez mrugnięcia okiem rzuca przecież oskarżenia nie poparte żadnymi dowodami, nawet te najbardziej absurdalne.

Przypomnijmy jesienną kampanię wyborczą do parlamentu. Oszczercza akcja wobec Mniejszości Niemieckiej i kandydującego z jej ramienia do Senatu RP Romana Kolka.  Wypowiadane przez Kowalskiego oskarżenia nie wytrzymały próby w sądzie. Podobnie było z insynuacjami na temat kandydata Koalicji Obywatelskiej do Sejmu Witold Zembaczyńskiego, czy rzekomej zmowy dotyczacej likwidacji SOR w Szpitalu Wojewódzkim w Opolu.

Wystepy Janusz Kowalskiego miały taki finał w sądzie:

A świstak…? Gdyby nie ranga tych oskarżeń można by wzruszyć ramionami. W przyszlości zapewne doczekaja się odpowiedniego podsumowania i rozstrzygnięć.

Fot. melonik 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.