Huczne otwarcie diabelskiego młyna odbyło się w czwartkowe (6 grudnia) popołudnie na opolskim Rynku. Takiej atrakcji w Opolu jeszcze nie było! Zobaczcie film i zdjęcia. 

Świąteczny jarmark na opolskim rynku trwa w najlepsze od pierwszego dnia grudnia. To jednak w czwartek otwarto jego największą atrakcję – wysoki na 15 metrów diabelski młyn, który za jednym razem pomieści nawet 40 osób.
– Jeszcze nie miałam okazji bawić się na takim kole, ale spróbować warto. Ta atrakcja szczególnie fascynuje mojego synka – powiedziała nam Małgorzata Kobrzak z Opola, która na rynek przyszła z 6-letnim Bartusiem.
W długiej kolejce do diabelskiego młyna ustawiła się masa osób. Niektórzy kolejki pilnowali już od godz. 16:00.
– Nie ma czego się bać, a widoki z góry są niesamowite! Miałem okazję kręcić się na takim kole już kilka razy. Gdy się dowiedziałem, że stanie na rynku w Opolu, musiałem tu być – mówił Alan Chrobak, który na otwarcie przyszedł z całą grupą znajomych.
Uruchomienie młyńskiego koła poprzedziło przedstawienie „Mikołajkowe marzenie do spełnienia”. Machinę otworzył oficjalnie prezydent Arkadiusz Wiśniewski, a następnie chętni mogli przejechać się z Mikołajem i elfami na młyńskim kole. Na scenie zaaranżowanej pod ratuszem wystąpił też Akademicki Chór Politechniki Opolskiej.
Karuzela będzie czynna codziennie w godz. od 12:00 do 20:00. Wstęp na nią jest bezpłatny. 
Dodajmy, że konstrukcja diabelskiego młyna przyjechała do Opola z warszawskiego Stadionu Narodowego.
Projekt uruchomienia karuzeli podczas opolskiego jarmarku wsparła spółka ECO.

Fot. Anna Konopka

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarka, redaktor wydania miesięcznika Opowiecie.info. Wcześniej związana przez 10 lat z Nową Trybuną Opolską w Opolu. Pisze o tym, czym żyje miasto, z naciskiem na kulturę. Fanka artystów i muzyków, brzmień pod każdą postacią oraz twórczych inicjatyw. Lubi dużo rozmawiać. W wolnym czasie jeździ na koncerty i festiwale, czyta książki i ogląda filmy – dość często o mafii.