Wszyscy bezprawnie odsunięci od orzekania Sędziowie wrócili już na sale sądowe. 18 każdego miesiąca nie będzie już Dniem Solidarności z Represjonowanymi Sędziami. Presja ma sens. Wolni Ludzie z Opola mogą tego dnia świętować sukces. 

To pierwszy etap. Wolni Ludzie z Opola na pewno nie odwieszą swych przekonań do lamusa. Przed nimi jeszcze wiele jest do zrobienia – aż do odsunięcia od władzy łobuzów, którzy trzymają się jej wszystkimi siłami.

W spotkaniu przed sądem Okręgowym na placu Daszyńskiego uczestniczyli między innymi sędzia Monika Ciemięga, sędzia Katarzyna Kałwak i mecenas Jacek Różycki. Były podziękowania dla Wolnych Ludzi od Stowarzyszenia Sędziów Iustitia i były róże dla prawników. Było też o apelu Donalda Tuska. 4 czerwca będzie dniem protestów.  Było o zbliżających się wyborach i konieczności udziału w Obywatelskiej Kontroli Wyborów.

Mecenas Jacek Różycki:

Od listopada 2020 r. co miesiąc spotykaliśmy się pod opolskim Sądem Okręgowym (od lipca 2017 r. spotykaliśmy się tam nawet częściej – właściwie to „przez osiem ostatnich lat…”). „Dzięki” faktycznemu odsunięciu od orzekania Pana Sędziego Igora Tuleyi – 18 dzień każdego miesiąca stał się symbolem naszej solidarności z represjonowanymi przez władzę sędziami. Bo zawieszony pozostawał już Pan Sędzia Paweł Juszczyszyn, a potem zawieszeni zostali przecież też jeszcze: Pani Sędzia Beata Motawiec, Pan Sędzia Maciej Rutkiewicz , Pan Sędzia Krzysztof Chmielewski, Pan Sędzia Piotr Gąciarek i Pan Sędzia Maciej Ferek. Zastrzec przy tym trzeba, że te „zawieszenia” miały tyle wspólnego z prawem, co krzesło z krzesłem elektrycznym. One były FAKTYCZNE, nie PRAWNE.
Niezależnie od powyższego, dziś już wszystkie te osoby orzekają. 🙂✌️✌️✌️ I z tego oczywiście należy się cieszyć. PRESJA MA SENS, a my ODNOSIMY SUKCES – nie „ponosimy” ich (wzorem partii władzy). Jednak bylibyśmy wręcz bezbrzeżnie naiwni sądząc, że sprawa została załatwiona. Prawne barbarzyństwo zostało tylko wybiórczo wstrzymane – bo aktualnie rządzący postanowili udawać przed UE, że „Polska jest praworządna” i naciągnąć Unię na miliardy euro. Nie jest praworządna. I za tej władzy nie ma najmniejszych szans stać sie takim krajem. Widzimy to każdego dnia jej chocholego tańca.
Dlatego jestem pewny, że jeszcze przynajmniej kilka razy spotkamy się na placu pod naszym sądem w Opolu. Ale już nie osiemnastego – ta bitwa została wygrana.

Oto relacja filmowa z tego wydarzenia:

Fot. Honorata Lukawska, Halina Juszczak, melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.