Andrzej Buła, jedyny kandydat Koalicji Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego z Opolszczyzny, spotkał się z ludźmi, na których pomoc liczy w kampanii wyborczej. Spotkanie to, było jednocześnie podsumowaniem kampanii samorządowej.

– Tu są osoby, na które bardzo liczę – mówił przed spotkaniem Buła. – Wierzę, że pomogą mi w kampanii wyborczej w sposób wręcz fizyczny, swym codziennym zaangażowaniem. To jest spotkanie z osobami, które mówią: tak, jesteśmy z Andrzejem Bułą, chcemy Andrzejowi Bule pomóc. A mi to sprawia ogromną radość. Właśnie sobie uzmysłowiłem, że nie ma większej wartości w życiu polityka, od otaczających go ludzi. Można mieć ogromną ilość pieniędzy na koncie, można mieć niesamowity potencjał i czuć się wielką osobowością, ale prawdziwą radość i satysfakcję czuje się dopiero wówczas, gdy przychodzi się na spotkanie z kilkudziesięcioma osobami i wszystkie one chcą pomóc. Takiego kapitału nikt człowiekowi nie zabierze. Będę przekonywał  koleżanki i kolegów, że warto pomóc Andrzejowi Bule, że warto pomagać osobie, która zna się na zarządzaniu funduszami europejskimi, bo to jest wartość dla regionu. Może się wydawać, że te słowa brzmią tak bardzo nieskromnie, ale trzeba umieć je wypowiedzieć w odpowiednim momencie. Wszyscy będziemy grali na jedną osobę i tak się składa, że to będę ja – przyznał regionalny szef Platformy Obywatelskiej na Opolszczyźnie Andrzej Buła.

W spotkaniu uczestniczyli między innymi posłowie: Ryszard Wilczyński i Tomasz Kostuś z PO i Witold Zembaczyński z Nowoczesnej. Pojawił się także były minister infrastruktury w rządzie Donalda Tuska Tadeusz Jarmuziewicz.

A oto pełny zapis tego spotkania.

 

Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.