Keksy przez maszynkę (ciastka kręcone przez maszynkę),  „solejery”, czyli jajka w zalewie kminkowej oraz śląski marcepan z ziemniaków zostały wpisane na opolską Listę Produktów Tradycyjnych – poinformowała  Violetta Ruszczewska, rzeczniczka prasowa Gabinetu Marszałka Województwa Opolskiego.

Produkt tradycyjny określa i znamionuje region, z którego pochodzi. Wyraża jego tożsamość, wpływa na postrzeganie odmienności, uosabia dziedzictwo kulinarne regionu, zawiera w sobie emocjonalny ładunek przeszłości. Produkty tradycyjne to często smaki dzieciństwa, które warto ocalić od zapomnienia i zachować dla kolejnych pokoleń.

Keksy przez maszynkę – O wpis ciastek na listę postarała sięLeokadia Podgórska-Wodnickawłaścicielka słynnej w Opolu i okolicach piekarni „Wodnicki”. Keksy przez maszynkę są w stałej ofercie piekarni i cieszą sięMamy trzy kolejne produkty tradycyjne ogromnym powodzeniem wśród klientów. Pani Leokadia wspomina, że przepis na te ciastka otrzymała około 1970 r. od swojej „przyszywanej” cioci Agnes – Ślązaczki, mieszkającej przez całe życie w Opolu w dzielnicy Nowa Wieś Królewska. W jej domu zawsze w hermetycznie zamkniętym pojemniku były przygotowane, na wypadek niespodziewanych gości, smakowite ciasteczka podawane do kafeju lub teju. Na Śląsku Opolskim kruche ciastka kręcone przez maszynkę do mielenia mięsa znane są zarówno pod tą nazwą, jaki i pod nazwą gwarową „keksy bez maszynka”.  Znane są niemal w każdym opolskim domu, a wypieka się je głownie na święta, wesela, komunie, chrzciny i inne rodzinne imprezy okolicznościowe. Skład „keksów” jest bardzo prosty, charakterystyczny dla ciast kruchych (mąka, masło, cukier, jajka, proszek do pieczenia). Ciastka są zdrowe, naturalne, bez dodatków konserwujących.

Soleiery – Kolejnym rarytasem wpisanym na Listę Produktów Tradycyjnych są jajka w zalewie kminkowej, znane również pod nazwą „soleier”, „zalcajer”, „zolajer” czy po prostu  „jajka w kminku”. Wniosek o wpisanie na listę złożyła Teresa Hreczaniuk – Kamieniecka z Gostomii k/Białej. Takie jajka to śląska potrawa wielkanocna. Jajka w skorupkach gotuje się na 2-3 dni przed Wielkanocą, w zalewie mogą stać jednak dłużej (nawet do dwóch tygodni), a im dłużej stoją, tym bardziej intensywny mają smak. Po ugotowaniu jajka obstukuje się i zalewa zalewą kminkową. Jajka w kminku spożywa się z chrzanem, majonezem czy wędlinami podczas śniadań i kolacji.

Śląski marcepan z ziemniaków – Ten produkt od lat wytwarzany jest przez panie ze Stowarzyszenia „Odnowa Wsi Biedrzychowice”. Sam marcepan pochodzi z północnych Włoch, na zachód Europy przywędrował w XVI w. i zagościł na stołach dworskich, szlacheckich i bogatych niemieckich mieszczan. Do Polski dotarł w XVII w. i uważany był za szczyt luksusu.

Po wojnie odpowiedzią na ten drogi smakołyk został marcepan robiony z gotowanych ziemniaków. Popularne kartofelki marcepanowe, które można dziś kupić w sklepach, w których skład wchodzą migdały, cukier oraz składniki obniżające wartość zdrowotną produktu (np. syrop glukozowy, syrop cukru inwertowanego), w wielu śląskich domach mają swoją konkurencję w postaci domowych marcepanów z popularnego ziemniaka. W tym przypadku nazwę „kartofelków” można uznać za zbieg okoliczności, ponieważ te do kupienia zawdzięczają ją nie tyle składnikom, z których zostały zrobione, a bardziej wyglądowi bowiem przypominają małe ziemniaczki.

Marcepan z ziemniaków na Śląsku Opolskim zwyczajowo robi się przy okazji świąt oraz odpustów. Gospodynie dodawały do masy mielone orzechy lub formowały kartofelka na połówce orzecha a niekiedy migdała. Niektóre do kakao dodawały mielony cynamon. Do masy ziemniaczanej czasami dodawano drobno pokrojoną smażoną skórkę pomarańczową, a zamiast aromatu – likier amaretto lub parę kropli rumu. Gotowe obtaczano w ciemnym kakao (czasami z dodatkiem cynamonu) lub polewano rozpuszczoną czekoladą.

Stowarzyszenie „Odnowa Wsi Biedrzychowice” stara się od lat, aby marcepan z ziemniaków nie odszedł w zapomnienie. Na Wielkanoc przygotowują odświętną wersję marcepana, który jest wyciskany w starych foremkach i przybrał kształty zajączków, kogucików i baranków. Formy, które zostały zachowane w dobrym stanie, można zobaczyć w Farskiej Stodole, czyli w izbie muzealnej w Biedrzychowicach.

Mamy trzy kolejne produkty tradycyjne

 

Przypomnijmy, że na Liście Produktów Tradycyjnych znajdują się już m.in. takie potrawy jak opolska rolada wołowa, kluski śląskie, wodzionka, śląskie niebo, opolskie ciasteczka ze skwarek, harynki w cebulowej zołzie czy anyżki.  W sklepach natomiast znajdziemy oleje głubczyckie, masło i twaróg z Olesna, czy miody rudnickie oraz wołczyńskie. Na liście znajduje się w tej chwili 77 produktów z naszego regionu. Dwa z  nich poszczycić się mogą unijnym logo Chronionego Oznaczenia Geograficznego – to kołacz (kołocz) śląski oraz krupnioki  śląskie.

Fot. UMWO

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.