„Przywrócenie województwa częstochowskiego na mapie administracyjnej Polski w przyszłej kadencji parlamentu jest immanentną częścią programu PiS oraz zobowiązaniem i komunikatem politycznym Prawa i Sprawiedliwości” – oświadczył wczoraj podczas wspólnej konferencji prasowej z senatorami PiS Arturem Warzochą i Ryszardem Majerem poseł Szymon Giżyński. Stwierdzenie to poparł marszałek senatu Stanisław Karczewski.
– Bezpośrednim powodem dzisiejszej konferencji jest wczorajsze oświadczenie posłów ziemi częstochowskiej, posłów Prawa i Sprawiedliwości, ale również oświadczenie i deklaracja jednej z najważniejszych osób w państwie, marszałka Stanisława Karczewskiego. Te deklaracje to potwierdzenie, że w najbliższym czasie zostanie utworzone województwo częstochowskie, ze utworzenie województwa częstochowskiego jest wpisane w program Prawa i Sprawiedliwości – mówił na konferencji prasowej poseł PO Tomasz Kostuś.
– Mnie te słowa szokują. Ja do tej pory byłem bardzo spolegliwy. Do tej pory mówiłem bardzo prewencyjnie żeby Prawo i Sprawiedliwość się na ten temat określiło, żeby opolscy parlamentarzyści PiS powiedzieli stanowcze nie – mówił do dziennikarzy Kostuś. – Natomiast dzisiaj nie proszę tylko żądam takiej deklaracji. Dzisiaj jako poseł opozycji żądam tego, by wojewoda, by wicewojewoda, by parlamentarzyści ziemi opolskiej , ale również kandydaci do sejmu i senatu „dobrej zmiany”, zaprzeczyli temu, że województwo częstochowskie powstanie kosztem części województwa opolskiego. To jest sprawa priorytetowa, bo to decyduje o tym czy województwo opolskie nadal będzie na mapie administracyjnej Polski czy też nie. Bo nikt mi nie powie, że utworzenie województwa częstochowskiego bez korekty granic województw ościennych. Żeby województwo częstochowskie powstało, musi nastąpić korekta granic nie tylko województwa śląskiego, ale także łódzkiego, opolskiego i świętokrzyskiego. Chyba że mówimy o jakimś kompletnie nierealnym modelu w którym powstanie województwo częstochowskie w granicach miasta Częstochowy – co jest oczywiście bzdurą – przyznał Tomasz Kostuś.
-Biję na alarm – mówił dalej – bo to jest zagrożenie bytu województwa opolskiego.
Kostuś zarzucił hipokryzję i manipulację wicewojewodzie Violetcie Porowskiej i Januszowi Kowalskiemu, którzy cały czas twierdza, że problem nie istnieje. Przypomniał, że Kowalski mówił o groźbie likwidacji województwa opolskiego z powodu złego zarządzania.