„Murem za Igorem” – skandowali Wolni Ludzie z Opola na Placu Ignacego Daszyńskiego pod opolskim Sądem Okręgowym. Opolanie kilkakrotnie gościli sędziego Igora Tuleyę i darzą go szczególną  sympatią.

Zebrali się jak w każdy pierwszy czwartek miesiąca. Listem od nieobecnej w kraju liderki opolskiego KOD Małgorzaty Besz-Janickiej  „SĘDZIA IGOR TULEYA – bohater “czasów zarazy”  rozpoczęła spotkanie Barbara Skórzewska.

 

Tymczasem poseł Ryszard Wilczyński manifestował godzinę wcześniej z namysłowianami w swoim rodzinnym mieście:

⚖️Manifestacja w obronie Wolnych Sądów gromadzi coraz więcej obywateli.
🗣Coraz więcej osób przemawia
Czas wyborów daje nadzieję na zmianę Prezydenta, który będzie stał na straży Konstytucji✌️🇵🇱🇪🇺
Kolejna manifestacja 2️⃣ kwietnia o godz. 1️⃣8️⃣.3️⃣0️⃣

„Murem za Tuleyą! pojedziemy 20 marca do Warszawy”. Manifestacja w Opolu

 

A w Opolu sędzia Monika Ciemięga podzieliła się z zebranymi swoją wiedzą na temat tego co dzieje się z Igorem Tuleyą i co go czeka w najbliższej przyszłości. – Można jechać pod warszawski sąd 20 marca, gdzie wezwano Tuleyę, by go pozbawić immunitetu – mówiła. – Można  liczyć na spotkanie z sędzią , zapewne się tam pojawi, choć nie stawi się na posiedzenie w Izbie Dyscyplinarnej. Zgodnie z prawem nie uznaje tych, którzy go wezwali za sąd – mówiła.

– Ja też nie uznaję Izby Dyscyplinarnej za sąd. Ona mnie nie ukarze, bo nie jestem sędzią , ale przed nia staję jako obrońca. Dlatego powiem kilka słów o obronie – mówił mecenas Jacek Różycki. Monika Ciemięga przekazała wszystkim pozdrowienia od Igora Tuleyi. -Bardzo wzruszył go ten list Małgorzaty – zdradziła Sędzia.

Barbara Skórzewska odczytała opinię przedstawioną przez zaprzyjaźnionego z Wolnymi Ludźmi z Opola młodego prawnika spod Rzeszowa, z miejscowości Czudec, Przemysława Leszka Lisa, na temat Igora Tuleyi.

Władza, która represjonuje sędziego Igora Tuleyę za postępowanie zgodne z zasadami procedury karnej i Konstytucji czyli de facto za to, że jest on ucieleśnieniem i sługą prawa w jego najbardziej autentycznej postaci, za to. że w swoich sędziowskich czynnościach kieruje się zasadą legalizmu (a więc działa wyłącznie w granicach i na podstawie prawa), jest władzą spatologizowaną, autorytarną, by nie rzec – totalitarną. Jeżeli ściga się kogoś i dręczy z tego powodu, że w swoich działaniach stosuje normy ustawy i Konstytucji – oznacza to tylko jedno, a mianowicie, że dla władzy dzisiejszej nie ma chyba nic bardziej obrzydliwego niż prawo i sprawiedliwość. Równie dobrze władza mogłaby zakazać lekarzom ratować życie i uznać tę działalność za szkodliwą. Aktem bezwstydnej przemocy, popełnionym nie tylko wbrew powszechnym uczuciom, ale także wbrew prawu powszechnemu, władza ta stosuje absolutnie nielegalny terror wymierzony wobec sędziów. W tych dramatycznych dla sędziów i praworządności czasach należy mieć nadzieję, że prawdziwe są słowa Demostenesa: „Władza, która opiera się na niesprawiedliwości, nie może być trwała”.

Hania Siuta z Monią zbierały podpisy pod listem do Igora Tuleyi. Wolni Ludzie z Opola usiłują w każdy możliwy sposób wesprzeć prześladowanego sędziego. Ustawiła się kolejka…

 

Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.