Cecylia Malik jest artystką i aktywistką ekologiczną. Należy do Koalicji Ratujmy Rzeki, która działa w obronie ostatnich naturalnych rzek w Polsce przed regulacją i przegradzaniem. Jest także inicjatorką akcji „Matki Polki na wyrębie” i reżyserką filmu „Siostry Rzeki”, który będzie można obejrzeć już dziś, przed Galerią Sztuki Współczesnej w Opolu. Przed projekcją będzie okazja, by porozmawiać z artystką.

– Siostry Rzeki wypływają w Polskę, aby uratować Wisłę przed planami budowy nowej, wielkiej zapory w Siarzewie. Cecylia Malik razem z kolektywem Siostry Rzeki oddają głos rzekom i wzywają kobiety by włączyły się do walki, która toczy się pomiędzy ekologami z Koalicji RATUJMY RZEKI a politykami, urzędnikami i lobby hydrotechnicznym. Na tabliczkach niosą imiona rzek – Dunajec, Soła, Pilica i Raba, a na sztandarach hasła prawa do dzikiej przyrody, pięknego krajobrazu i czystej, słodkiej wody, która w obliczu kryzysu klimatycznego staje się najcenniejszym zasobem planety – czytamy w opisie filmu „Siostry Rzeki”.

Zaczęło się w 2017 roku od kolektywu „Matki Polki na wyrębie”

– Pierwszymi aktywistkami „Matek Polek na wyrębie” była grupa dziewczyn: ja, Anna Grajewska, Agata Bargiel, Daria Gosek-Popiołek, Agnieszka Miłogrodzka – opowiada Cecylia Malik. – Z kolektywu rok później, po dołączeniu do Koalicji Ratujmy Rzeki narodziły się „Siostry Rzeki”. Naszym zadaniem było nagłośnienie postulatów Koalicji Ratujmy Rzeki.

– Wcześniej, jeszcze jako „Matki Polki na wyrębie” pojechałyśmy na skargę na wycinki drzew w Polsce do papieża Franciszka do Rzymu – kontynuuje aktywistka. – Miałyśmy ze sobą raport o niszczeniu polskiej przyrody, o jakości powietrza w kraju, o smogu, Puszczy Białowieskiej, Lex Szyszko, a także o stanie polskich rzek. Tuż przed uchwaleniem Lex Szyszko, polski Sejm przegłosował ustawę o przystąpieniu Polski do budowy dróg wodnych, czyli udrożnieniu dużych, polskich rzek na potrzeby transportu wodnego. Wyciągnięto też z lamusa stary projekt dotyczący budowy wielkich zapór na Wiśle i Odrze.

Na ratunek polskim rzekom

Jak mówi Cecylia Malik, właśnie wtedy „Siostry Rzeki” postanowiły zjednoczyć się z innymi organizacjami ekologicznymi i działać na rzecz rzek.

– Znałam ekologów z WWF Polska, Klubu Gaja, Eko Unii, Fundacji Greenmind – kilka lat wcześniej wspólnie z nimi organizowałam akcję w obronie rzeki Białki. Już jako Siostry Rzeki dołączyłyśmy do nich, by wspólnie protestować przeciwko budowie zapory w Siarzewie na Wiśle. To był bardzo gorący moment. Wtedy, w 2018 roku zapadła decyzja o budowie zapory. Część organizacji ekologicznych odwołała się od tej decyzji, wskazując że realizacja projektu będzie łamać prawo unijne i krajowe dotyczące ochrony przyrody. Moim zadaniem było wymyślić happening, który nagłośniłby sprawę.

Na pierwszym happeningu Cecylii Malik w 2018 roku na dawnej plaży pod Wawelem zebrało się ponad sto kobiet. Odbyło się wtedy pierwsze wykonanie Pieśni Sióstr Rzek, które poprowadziła Agata Bargiel, jako rzeka Wisła, przywołująca na pomoc swoje Siostry – wiślane dopływy i inne polskie rzeki.

O działaniach w obronie rzek powstał film

–  Ten mój film „Siostry Rzeki” opowiada o trzech latach naszych pełnych przygód działań – tłumaczy reżyserka. – Zadedykowany jest rzece Wiśle, bo to o nią w tej chwili toczy się bitwa. Od kilku dni wiemy, że wygrywamy. Minister Klimatu i Środowiska ogłosił, że ekolodzy mają rację. Na razie nie ma zgody na budowę zapory, trzeba raz jeszcze przeprowadzić ekspertyzy przyrodnicze. Aktywiści odetchnęli z ulgą, a my „Siostry Rzeki” bardzo cieszymy się, ze przyłożyłyśmy do tej walki naszą cegiełkę jako organizacja społeczna.

Światowy Dzień Rzek nad Odrą – oddajmy rzekom przestrzeń

– 25 i 26 września „Siostry Rzeki” wyruszą nad Odrę, która obecnie jest rzeką zagrożoną dużo bardziej niż Wisła – wyjaśnia Cecylia Malik. – Planowane jest zbudowanie kilkudziesięciu zapór na Odrze. Teraz toczy się wielka dyskusja, czym ta rzeka ma być. Czy pięknym miejscem dla dzikiej przyrody, czystą słodką wodą dla ludzi – najcenniejszym zasobem planety, czy drogą dla transportu barek. Te rzeczy się wykluczają. Nie ma żywej rzeki pełnej ryb, z czystą wodą, z przyrodą wokół, która jednocześnie jest drogą dla transportu, która musi być pogłębiana i podzielona zaporami. Zadajmy sobie pytanie jakiej Odry pragniemy w 21 wieku.

Jak mówi aktywistka „Siostry Rzeki” nie planują jednak nad Odrą protestu, a świętowanie. – Będziemy celebrować piękną rzecz, jaka się w Polsce wydarzyła parę lat temu, czyli odsunięcie wałów od Odry i przywrócenie przestrzeni rzece. Projekt zainicjował niemiecki WWF, a w porozumieniu z organizacjami ekologicznymi i samorządowcami udało się go zrealizować w okolicach Lubiąrza w gminie Wołów. Odnowiły się tam wspaniałe łegi. To jest odpowiedź, co zrobić żeby rzeka była domem dla przyrody i nie była niebezpieczna dla człowieka. W niektórych miejscach trzeba oddać jej przestrzeń, żeby miała się gdzie rozlać, a nie zalewała wiosek i miast.

Cecylia Malik jest artystką wizualną i aktywistką ekologiczną

To autorka wielu projektów artystycznych, m.in. „365 Drzew” i „6 rzek”. Współtwórczyni „Modraszek Kolektyw” – akcji w obronie Krakowskiego Zakrzówka przed zabudową oraz cyklicznej imprezy na Wiśle „Wodna Masa Krytyczna”. W 2017 zainicjowała akcję „Matki Polki na wyrębie” przeciwko ustawie LEX Szyszko. Należy do Koalicji Ratujmy Rzeki. Jest autorką i liderką ogólnopolskiej kampanii społecznej „Siostry Rzeki”. Laureatka wielu nagród m.in. Człowieka Polskiej Ekologii za rok 2017 i Nagrody Katarzyny Kobro za 2018 rok.

Film „Siostry rzeki” był nominowany do nagrody w kategorii „Najlepszy film dokumentalny” na 4. BNP Paribas Green Film Festival. Obejrzeć go będzie można już dziś o godz. 20.30 na spoczniku przed Galerią Sztuki Współczesnej. Przed projekcją (godz. 19.00) będzie okazja, by spotkać się i porozmawiać z Cecylią Malik.

Fot. Siostry Rzeki/FB

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze