Choć opolanie dobrze rozpoczęli, to skończyli już nieco gorzej. Po udanym początku meczu Odra straciła gola, który ustawił dalszy bieg spotkania.
– Dobrze weszliśmy w mecz i przez pierwszy kwadrans graliśmy na poziomie rywali, a nawet zdołaliśmy stworzyć sobie lepsze sytuacje od nich. Wszystko posypało się po stracie gola. Później, jeszcze w pierwszej połowie, mieliśmy jedną okazję do wyrównania, ale w drugiej nie byliśmy zbyt groźni – mówił Mateusz Kamiński, piłkarz Odry.
Niebiesko-czerwoni gola stracili z rąk Rafała Figiela. Zawodnik, po szesnastu minutach gry, przebiegł z futbolówką spory kawałek boiska, po czym oddał soczysty strzał, którego Kacper Rosa nie miał szans obronić. Drugi cios Odra otrzymała po przerwie. W 55. minucie piłkę w kierunku dalszego słupka posłał Marko Roginic i golkiper drużyny z Opola znów wyciągał piłkę z siatki.
– Zdecydowanie byliśmy dziś lepsi od naszych przeciwników i nie chodzi tu o sam wynik, ale również o jakość naszej gry. Myślę, że pierwsza bramka ułożyła mecz na naszą korzyść, później podwyższyliśmy na 2-0 i mieliśmy jeszcze kilka okazji do zdobycia kolejnego gola – przyznał Łukasz Sierpina, kapitan Podbeskidzia.
Nawet jeżeli Odra wygrałaby niedzielne spotkanie, to i tak nie wydostałaby się z ostatniego miejsca w tabeli. Po przegranej przeciwko Podbeskidziu niebiesko-czerwoni mają 10 punktów, czyli o 5 mniej niż wyprzedzające ją Wigry Suwałki.
– Mecze przeciwko takim drużynom są bardzo ciężkie. One nie mają nic do stracenia, bo walczą o utrzymanie. Zawsze przygotowujemy się do nich podwójnie, bo wiemy, że ci rywale będą „orać” boisko w walce o choćby pojedynczy punkt – zdradził Łukasz Sierpina.
Odra Opole – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0-2 (0-1)
Bramki: 16. Rafał Figiel (0-1), 55. Marko Roginic (0-2)
Odra: Rosa – Janasik, Kamiński, Żemło, Wdowik – Mikinic, Adamec (61. Wróblewski), Czyżycki, Bonecki (70. Piech), Janus (35. Trojak) – Skrzypczak. Trener: Piotr Plewnia.
Podbeskidzie: Polacek – Jaroch, Osyra, Baszłaj, Modelski – Danielak (90. Laskowski), Figiel, Sieracki, Rakowski (90. Hilbrycht), Sierpina – Roginic. Trener: Krzysztof Brede.
Żółte kartki: Mikinic, Żemło, Wdowik – Rakowski, Baszłaj, Sieracki
Sędziował: Sylwester Rasmus (Toruń)