Kilku tysięcy Opolan można by się zapewne doliczyć na Marszu Miliona Serc w Warszawie pierwszego października. W milionowym tłumie trudno spotkać znajomych – kilkaset osób udało się jednak wychwycić na rogu Kruczej i Alei Jerozolimskich.

Galeria poniżej.

Przedstawiamy zapis nieautoryzowany, skrócony, niemiłosiernie poszatkowany fantastycznego wystąpienia Donalda Tuska ( poniżej można wysłuchać i zobaczyć całe – na prawdę warto). I była oczywiście niespodzianka : przewodniczący Koalicji Obywatelskiej zaprosił Jurka Owsiaka, który poprzedził jego wystąpienie.

Jak wyszedłem do was w samo południe na rondzie praw kobiet przy Rotundzie to patrząc na was powiedziałem z lekkim drżeniem serca, tak, jak obiecałem, mamy marsz miliona serc. A kiedy doszedłem tutaj razem z wami i dostałem meldunek od miasta – ale przecież oczy też mnie nie okłamują, widzę niekończące się rzeki ludzi – jest nas więcej, niż milion, uczestniczymy dzisiaj w wydarzeniu naprawdę wyjątkowym. Nie chodzi o rekordy, o to że to największa polityczna manifestacja, największa demonstracja dziś na świecie. Mamy prawo do dumy i satysfakcji.

Chciałoby się powiedzieć, że wy już zwyciężyliście. Kiedy szedłem z wami, wzdłuż całej trasy stały dziesiątki tysięcy ludzi. Jeszcze nigdy tak się nie zmęczyłem uśmiechami. Widziałem milion uśmiechów. Mamy tyle powodów, by mieć dość. Jesteście reprezentacją nie miliona, nie dwóch, ale większości narodu polskiego, który ma dość tych ciemnych lat, a uśmiechacie się do siebie .

Nie wiem, czy kiedykolwiek w moim życiu te słowa „Jeszcze Polska nie zginęła” nie brzmiały tak mocno. Słyszałem pogłos ze wszystkich stron. Ten hymn usłyszała cała Warszawa, cała Polska.

Kiedy schodziliście z manifestacji w obronie praworządności, praw kobiet, uczestnictwa w UE, pewnie myśleliście – powiem wam prawdę, że ja też czasami myślałem: „Ciężka sprawa. Ta władza jest tak cyniczna, sprawna, ma pieniądze, media, ma bezwzględność” – to trochę apatii i rezygnacji po stronie Polaków było. To im dawało przewagę,. Ale i wy i ja pamiętamy i z kart naszej historii, że kiedy Polki i Polacy nagle chwytają się za ręce, przychodzi taki moment, taka chwila, przychodzi impuls, że tysiące i miliony samotnych ludzi, pesymistycznie nastawionych, bez wiary w zwycięstwo nagle zamienia się we wspólnotę narodową. I wtedy żadna władza nie ma już żadnej szansy. Spójrzcie wokół siebie. Ja to widzę,. Tu jest naród, tu jest Polska!

My jesteśmy Polską. Trzymacie dziś w dłoniach biało-czerwone flagi. Chcieli wam to zabrać, wyrwać wam je z rąk Chcieli nas podzielić, sprawić, że coraz trudniej było nam mówić o wspólnocie. Ale powstaliście.

Uwierzcie we własne siły. Mamy trzecią solidarność,. Znowu się czegoś nauczyliśmy. Ja to dzisiaj zrozumiałem. Wszyscy, bez wyjątku, z zabawnymi hasłami, czasami mocnymi hasłami. Trudno się dziwić. Nie wiem, kiedy widzieliście taką kumulację pozytywnej energii, to aż wibruje w Warszawie.

Moją polityczną obsesją – byłem rycerzem wolności, ale nie umiałem przekonać innych, by walczyli o wolność, uczciwość i prawdę. Ale całe nasze życie jest nieustanną walką. Jeśli nie wierzymy w swoje siły, to wolność i sprawiedliwość są bezradne.

Byliśmy po różnych stronach barykady, ale czy przyszłoby nam do głowy żeby żywić do siebie nienawiść pogardę? A dziś? Zobaczcie na tych ludzi: Na Biedronia, na Strzembosza, na Zielonych, na katolików, na tych, którzy myślą, by Polska była najlepszym domem dla ich dzieci. Część z was pamięta, że gdy Polacy uwierzyli w te wielkie sprawy, budowali solidarność i wtedy przeciwnik nie miał szans.

Sami zostaliście panie Kaczyński ze swoją pogardą i partyjnymi towarzyszami. Sami jak palec. Uciekliście z Warszawy, nie dziwię się .

Mówili mi: przedstaw program. Naszym programem jest Polska! Polska, którą w sercach żeśmy przenieśli przez te ciemne lata. Myśl o słowie normalna… Trochę nienormalna stała się ta władza, działała wbrew oczywistym narodowym interesom. Jak patrzę na cynicznych polityków, którzy świadomie zatruwają nasze rzekli, nasz Bałtyk, nasze lasy… To nie jest Polska. My jesteśmy Polską! – przemawiał Tusk. Powitał weteranki Powstania Warszawskiego. – To wy nas nauczyłyście patriotyzmu – Krzyknijcie „Dziękujemy” weteranom powstania, weteranom Solidarności .

Ci którzy podnosili nas z kolan, uczyli nas solidarności są z nami. I weteranki, i Jurek Owsiak. Są tu z nami. Jesteśmy tu,. by wygrać. jesteście armią do zwyciężania. 15 października musimy wygrać także dla nich. Nie możemy zmarnować poświęcenia ani ofiar stanu wojennego,. To jest nasz obowiązek — Zawalczmy o dobrą, normalną Polskę. Zasługujemy na więcej, Polska zasługuje na więcej.

Nie wstydźcie się wielkich słów. Ja kocham Polskę, życie bym za nią oddał, za przyszłość moich dzieci i wnuków. nie wstydzę się tego. nie wybaczylibyśmy sobie, gdybyśmy pozwolili im zepsuć nasz największy dar, to miejsce na ziemi,. Uroczyście ślubuję: zwyciężymy, rozliczymy, naprawimy krzywdy i pojednanie. Ślubuję wam zakończenie wojny polsko-polskiej dzień po wyborach.

Mówią mi: rozliczcie ich – i rozliczymy. Ludzie mówią, by naprawić krzywdy – nie tylko tych, których ta władza dotknęła bezpośredni. Każda i każdy z was jest w jakimś sensie pokrzywdzony. Skoro ukradli nam prawdę z życia, to uczynili nam wielką krzywdę. Skoro podzielili ludzi, użyli pogardy przeciwko ludziom. Podzielili wspólnotę na niepasujące mniejszości. Przez te osiem lat pracowali, żeby nie było Polski i Polaków, tylko małe, skłócone, osamotnione wspólnoty. Żebyśmy byli osobno.

To nie jest wielki wysiłek zagłosować. Pójść do sąsiadki, powiedzieć jej „daj spokój, chcesz głosować na Kaczyńskiego, który mówi, że nie rodzisz, bo w szyję dajesz”? – przemawiał Tusk.- Zaklinam was na wszystkie świętości: idźcie, głosujcie, zwyciężajcie!

Opolanie na Marszu Miliona Serc. Wystąpienie Tuska przejdzie do historii

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.