„Lee Schubienik” to debiutancka powieść Aleksandry Konefał z Opola. – Zawsze szukałam książek, które przemycają grozę i tajemnicę. W końcu napisałam własną – mówi autorka.

Opolanka wydaje książkę. To powieść z pogranicza horroru, fantastyki i… spełnienie marzeń

Aleksandra Konefał prezentuje debiutancką powieść. / fot. Anna Konopka

Akcja „Lee Schubiennika” rozgrywa się w sennym miasteczku Statton, a jej główną bohaterką jest nastoletnia Alicja, córka barona, która mieszka w gotyckiej rezydencji. Gdy jej ojciec decyduje, że naukę w liceum zamieni na lekcje prywatne w domu, świat bohaterki staje na głowie. Jej życie komplikuje dodatkowo spotkanie tajemniczego mężczyzny, który planuje samobójstwo…

Pomysł na tę mroczną historię Aleksandra Konfeał miała już na studiach historycznych na Uniwersytecie Opolskim.

– Książka powstawała właściwie przez dziesięć ostatnich lat z przerwami. Wiele razy zarzucałam ten projekt, ale nieskończona historia wciąż siedziała mi w głowie nie dając spokoju. Zależało mi na historii łączącej elementy, które lubię, czyli literaturze młodzieżowej połączonej z elementami popkultury – tłumaczy opolanka.

Groza czai się w zakamarkach

– Opisuję więc duże mroczne domostwo pełne zagadek i tajemnic, które leży w fikcyjnym miasteczku, na fikcyjnym półwyspie. Można założyć, że wszystko dzieje się gdzieś w XX wieku, a powieść to horror ocierający się o fantastykę. Rozbudowałam również warstwę obyczajową, czytelnik znajdzie i elementy romantyczne – zdradza Aleksandra Konefał.

Opolankę zapytaliśmy o moment, a w którym zdecydowała, że chce wydać powieść.

– Od dziecka wszyscy mi mówili, że dobrze piszę. To dla mnie tak naturalne, jak parzenie kawy. Cały ten proces sprawia mi ogromną przyjemność. I chodzi nie tylko o pisanie, ale też o wymyślanie historii, cech bohaterów – opowiada.

– O tym, że chciałabym napisać książkę, utwierdziłam się po przeczytaniu Harry’ego Pottera, gdy miałam jakieś 11 lat. Marzenie udało się spełnić. A ja już pracuję nad drugą częścią „Lee Schubienika” – zdradza dodając, że w planach ma jeszcze wydanie opowiadań.

Znaczącą rolę w swojej literackiej przygodzie Aleksandra Konefał przypisuje muzyce.

– To od niej też wiele się zaczęło. Klimat powieści nawiązuje poniekąd do klimatów muzycznych, które są mi bliskie. Mam na myśli rocka, gotyk, a teraz nieco łagodniejsze klimaty alternatywne. Pisząc tę książkę słuchałam takich zespołów jak m.in. Nightwish, Within Temptation czy Him – mówi.

Wśród ulubionych autorów wymienia twórców jak Edgar Allan Poe czy Steven King, natomiast jako ukochaną powieść z dzieciństwa wskazuje „Alicję w krainie czarów”.

– Imię mojej głównej bohaterki nawiązuje do ulubionej książki z dzieciństwa i to nie jest przypadek – mówi z uśmiechem.

– Jednak moja Alicja to trudna bohaterka. Bywa egoistyczna, do głowy przychodzą jej irracjonalne pomysły. Nie wiem, czy da się ją lubić, sama czasami mam z tym problem. Próbowałam wejść w jej skórę i kierować się jej poczynaniami aby była wiarygodna. W kolejnym tomie chciałabym rozwinąć postać Alicji – dodaje.

Literacki debiut Aleksandry Konefał wyznaczono na 2 kwietnia, ale książkę, która ukaże się pod szyldem gdyńskiego wydawnictwa Novae Res, już można rezerwować w księgarniach online, m.in. w Empiku, Taniej Książce i Livro. W przedsprzedaży kosztuje od 25 do 27 zł.

Bloga opolanki można śledzić na Facebooku – My Artistic AsylumAleksandra Konefał.

Opolanka wydaje książkę. To powieść z pogranicza horroru, fantastyki i… spełnienie marzeń

Premiera „Lee Schubienika” już 2 kwietnia/ / fot. Anna Konopka

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarka, redaktor wydania miesięcznika Opowiecie.info. Wcześniej związana przez 10 lat z Nową Trybuną Opolską w Opolu. Pisze o tym, czym żyje miasto, z naciskiem na kulturę. Fanka artystów i muzyków, brzmień pod każdą postacią oraz twórczych inicjatyw. Lubi dużo rozmawiać. W wolnym czasie jeździ na koncerty i festiwale, czyta książki i ogląda filmy – dość często o mafii.