Polska prezydencja w Unii Europejskiej to chyba najlepszy moment na odwiedzenie Brukseli. Na zaproszenie opolskiego eurodeputowanego Andrzeja Buły grupa przedsiębiorców z Opolszczyzny odwiedziła Europarlament. Podczas wizyty uczestniczyli w wielu interesujących spotkaniach z przedstawicielami władz oraz reprezentantami Polski w europarlamencie.
Wizyta była pod każdym względem interdyscyplinarna choćby dlatego, że jej uczestnicy mieli tylko jeden wspólny mianownik – małe i średnie przedsiębiorstwa: Irena Poradzik Konsul Honorowy Ukrainy i przedstawiciel firmy Porjot, Kano (Konrad Wrzeciono), Doktorvolt (Zbigniew Maleska), Tartak Marek Pietrek (Marek Pietrek), Prowod (Tomasz Sołtys) oraz redaktor Łukasz Kołodziej (Opowiecie.info).
Rozmawiano więc o wszystkim: o nowym europejskim zielonym ładzie i tym jak poszczególne branże mogą dostosować się do jego wymogów a także podczas spotkania z Kamilą Gasiuk-Pihowicz o cyfrowych metodach rozwoju przedsiębiorstw. Kamila Gasiuk-Pihowicz jest członkiem komisji, która się tymi tematami zajmuje. Także cyberbezpieczeństwem.
– Było wiele dyskusji na temat transportu – opowiada Łukasz Kołodziej. – Mieliśmy też okazję zamienić kilka zdań z ministrem gospodarki. Z ministrem Dariuszem Klimczakiem rozmawialiśmy o rozwoju sieci dróg, o nowych rozwiązaniach, o centrach przeładunkowych w Polsce… Generalnie bardzo wielu ministrów uczestniczyło właśnie w obradach. Rozmawialiśmy także z Dariuszem Jońskim.
– Uczestniczyliśmy też w komisji Europarlamentu, na której przede wszystkim pokazywano kierunki rozwoju Polski i najważniejsze zadania, które chcą w trakcie swojej prezydentury wypracować polscy europarlamentarzyści.
Goście z Opolszczyzny mieli także okazję zwiedzić wystawę upamiętniającą Tragedię Górnośląską, która jest ustawiona na terenie europarlamentu.
Wystawa najprawdopodobniej została zorganizowana przez Łukasza Kohuta, który jest europosłem z Górnego Śląska. Było zatem historycznie ale także kulturalnie: odwiedzili wystawę obrazów tworzonych przez osoby z niepełnosprawnościami.
– Wśród autorów byli także Polacy artyści malujący obrazy nogami, albo ustami. Często dostajemy przed świętami kartki – cegiełki, które są przez nich malowane.
– Niezwykle interesujący wieczór spędziliśmy z Margułanem Baimukhanem, dyplomatą kazachskim który studiował handel zagraniczny i marketing na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie, ponad 15 lat pracował w ambasadzie Kazachstanu w Polsce także w stopniu ambasadora, później był wiceministrem spraw zagranicznych w swoim kraju a dziś jest ambasadorem Kazachstanu w Belgii i Unii Europejskiej. Jego wcześniejsze kontakty z Polską ułatwiły nam rozmowę – co nie znaczy, że nie było chwilami egzotycznie. W końcu Kazachstan to odległy i kulturowo i geograficznie kraj.
Opowiadał o codziennym życiu Kazachstanu o jego zasobach i rozwiązaniach gospodarczych. No i przede wszystkim o współpracy Polski z Kazachstanem.
– Oczywiście najwięcej chcieliśmy się dowiedzieć na temat szans rozwojowych małych i średnich przedsiębiorstw. Stanowią one 99 % przedsiębiorstw w UE. Przyjęto różne programy działania, aby poprawić konkurencyjność MŚP za pośrednictwem badań naukowych i innowacji oraz zapewnić im lepszy dostęp do finansowania. Ostatnie wydarzenia geopolityczne zmieniły podejście do ożywienia gospodarczego, odbudowy i budowania odporności MŚP.
Przedstawiciel spółki Prowod był zainteresowanym nowymi technologiami, przetwarzania odpadów komunalnych i odpadów z oczyszczalni ścieków w energię, która mogłaby zasilić w tani prąd mieszkańców gminy Dobrzeń Wielki i gmin, które współpracują ze spółką Prowod.
Jak twierdzi, nowe rozwiązania spowodowałyby znaczne obniżenie kosztów wywozu odpadów i funkcjonowania oczyszczalni. – To i farmy fotowoltaiczne i ewentualnie magazyny energii, które byłyby nimi zasilane.
Zastosowanie ich jest jednak uzależnione od środków zewnętrznych, bo koszt takiej instalacji przekracza możliwości spółki i gminy, ale właśnie w tym celu byli w europarlamencie, żeby szukać rozwiązań, żeby szukać metod pozyskania środków na takie ekologiczne, innowacyjne metody.
– Nie byliśmy na posiedzeniu całego europarlamentu, ale myślę, że i tak na komisjach było ciekawiej i poruszano bliższe nam tematy: kierunki, które Polska chce podjąć w celu poprawy jakości życia i obniżenia kosztów.
Opolscy goście zapoznali się ze zmianami w europejskim zielonym ładzie. – Myślę, że ich spopularyzowanie uspokoi rozemocjonowaną opinię publiczną – wyraża przekonanie Łukasz Kołodziej.
Jest zatem dużo ważnych i dobrych rozwiązań w europejskim zielonym ładzie, których część mamy już wdrożoną – choćby segregację odpadów, zbiórkę śmieci w odpowiednich frakcjach, czy np. małą retencję i zagospodarowanie terenów żeby oszczędzać wodę. To nie powinno budzić niczyich wątpliwości.
– Dowiedzieliśmy się także, że projekt wdrożenia elektromobilności będzie przesunięty w czasie bo tutaj wszystko jest jeszcze na etapie uzgodnień, które wymagają aprobaty większości. Ale z tych rozmów można wyciągnąć wnioski, że na pewno polscy europarlamentarzyści pracują w tym kierunku, żeby ten europejski zielony ład jak najbardziej dostosować do polskich możliwości.
Dzisiaj to, co jest dla nas najważniejsze, to co każdy z nas przedsiębiorców widzi to koszty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej.
– Powinniśmy pamiętać, że mamy swoich reprezentantów w Parlamencie Europejskim – mówi Kołodziej. – Musimy jednak pamiętać także, że Europa, europarlamentarzyści są w pracy i nie zawsze mogą poświęcić nam dużo czasu. Ale mamy z nimi kontakt. Mamy możliwość wysyłania pytań, kontaktowania się z nimi, żeby wiele rzeczy lepiej rozwiązać. Myślę, że otworzyliśmy pewną furtkę, przez którą możemy naprawdę, bardzo dużo wiedzy odbierać i próbować dostosować nasze przedsiębiorstwa do nowych kierunków, którymi Unia Europejska chce iść.
– Oczywiście znalazł się także czas na zwiedzanie Brukseli: piękny rynek, katedra świętego Michała nieopodal europarlamentu. No i skorzystaliśmy z tego co jest w Belgii najsmaczniejsze, czyli czekoladek, dobrego piwa i belgijskich frytek. Fajną rzeczą było, że spotykaliśmy bardzo wielu ludzi z Polski, którzy zwiedzali, czy byli też gośćmi innych europarlamentarzystów. To było bardzo budujące.
– A wracając do sedna powinniśmy się lepiej przygotować merytorycznie i przy następnej okazji na pewno to zrobimy – mówi Kołodziej. – Mieliśmy pomysł na, całą linię produkcyjną, przeróbczą, która już w Szwajcarii funkcjonuje i coś takiego chcielibyśmy też u nas wprowadzić. Dzięki pomocy naszego gospodarza Andrzeja Buły, dostaliśmy namiary na profesorów z różnych uczelni, którzy będą nam mogli pomóc w zrealizowaniu naszych planów.
Andrzej Buła pokazał im swoje brukselskie biuro i zapoznał z tajnikami funkcjonowania europarlamentu – kalendarzami i procedurami. Przedstawił także to, co chce jako reprezentant Opolszczyzny uzyskać w Brukseli. – Jest w naszej grupie czwórka byłych marszałków, więc wiemy jak sobie radzić z funduszami unijnymi, jak z nich korzystać Jestem członkiem komisji polityki społecznej i nad tym muszę pracować. Pracuję także w komisji rozwoju regionalnego i tam się będę zajmował wszystkim co jest związane z infrastrukturą. Są także tematy bieżące takie jak straszna powódź na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie, która spowodowała, że zajęliśmy się tutaj tematem nowych rozporządzeń dotyczących pomocy dla powodzian. Wszystko to poszło tutaj w zawrotnym tempie i udało nam się część pieniędzy, które są w naszej gestii przeznaczyć na ten cel – wyjaśniał Buła.
Fot. materiały uczestników