Zacinający deszcz nie przeszkodził opolskim Sędziom i wspierającym ich Wolnym Ludziom z Opola, wyjść przed Sąd Okręgowy i okazać wsparcie Sędzi Beacie Morawiec prześladowanej przez aparat Zbigniewa Ziobry. Na dzisiaj zaplanowano sprawę przeciwko Sędzi Morawiec o uchylenie immunitetu w związku z absurdalnymi zarzutami o korupcję.
– Pamiętajmy – dziś Beata, jutro my! Nie pozwólmy niszczyć ludzi, nie dajmy sobie odebrać prawa do niezależnego sądu – mówi Małgorzata Besz-Janicka, szefowa opolskiego KOD-u . – Pamiętajmy o odważnych, niezależnych i wewnętrznie uczciwych Sędziach, których ta władza, pod osłoną medialnego szumu, coraz bardziej prześladuje, represjonuje i chce złamać lub wyrzucić z zawodu. Pamiętajmy, że resztki demokracji, resztki obywatelskich praw w naszym kraju, zawisły na tej wewnętrznej uczciwości i niezawisłości zwykłych liniowych Sędziów, na ich heroicznej postawie, za którą codziennie płacą wielką cenę. Pamiętajmy – ta władza chce z niezależnych Sędziów zrobić pospolitych przestępców, odebrać immunitet i postawić sfingowane zarzuty karne.
Co prokuratura zarzuca Beacie Morawiec? – Stworzyli materiał dowodowy, ich zdaniem świadczący o tym, że można postawić mi zarzuty. Fałszywy materiał dowodowy – odpowiada Morawiec.
-Prokuratura Krajowa ogłosiła, że osiem lat temu skład pod jej przewodnictwem miał wydać korzystny wyrok dla Marka B., oskarżonego o spowodowanie uszczerbku na zdrowiu swojej żony. Według prokuratury Marek B. miał skontaktować się z sędzią Morawiec i uzyskać zapewnienie, że rozstrzygnięcie sądu będzie dla niego pomyślne. Mężczyźnie warunkowo umorzono sprawę (czyli orzeczono o winie, ale odstąpiono od kary), a w zamian Marek B. – jak twierdzi prokuratura – wręczył jej telefon komórkowy. Jaki i ile warty – prokuratura nie ujawnia.
– Nie znam żadnego Marka B., nie pamiętam żadnej sprawy, w której miałabym takiego człowieka sądzić – ripostuje Morawiec. I na pewno żadnego telefonu komórkowego nikt nawet nie usiłował mi wręczyć.
Prokuratura Krajowa chce też powiązać sędzię z aferą dotyczącą wyprowadzenia z Sądu Apelacyjnego w Krakowie 35 mln zł. Sprawa wybuchła tuż po objęciu władzy przez PiS. Według prokuratury sąd płacił za opracowania, które nigdy nie były realizowane. Skorzystać na tym procederze miała także sędzia Morawiec – śledczy przekonują, że na jej konto trafiło 5 tys. zł za wykonanie nieistniejącej analizy.
– Opracowanie zostało sporządzone 14 marca 2013 roku, a ostatnia modyfikacja pliku nastąpiła tego samego dnia o godz. 19.16. – mówi sędzia Morawiec. Dwa dni po doniesieniach prorządowych mediów o zarzutach, które chce jej postawić Prokuratura Krajowa, Stowarzyszenie Sędziów „Themis” opublikowało na swoim profilu na Twitterze fragmenty liczącej 70 stron analizy przygotowanej przez Beatę Morawiec. Na drugi dzień CBA i prokurator zjawili się pod domem sędzi. Po ten właśnie dokument.
Gdy w 2017 roku Zbigniew Ziobro w ramach czystek w sądach odwoływał Beatę Morawiec z funkcji prezesa Sądu Okręgowego, na stronie resortu ukazał się komunikat, w którym decyzję o odwołaniu przedstawiono w kontekście zatrzymania w tym dniu przez CBA dyrektorów sądów z Małopolski i Wrocławia, w tym dyrektora Sądu Okręgowego w Krakowie. Dymisję Morawiec uzasadniano źle jakoby sprawowanym nadzorem nad owym dyrektorem. Sęk w tym, że prezes sądu nie sprawuje nadzoru nad dyrektorem sądu.
Morawiec pozwała więc Ziobrę i wygrała w pierwszej instancji. Ziobro ma przeprosić byłą prezes i zapłacić 12 tys. zł na cel społeczny.
Wniosek o uchylenie immunitetu zbiegł się z przekazaniem przez Sąd Okręgowy w Warszawie materiałów do sądu apelacyjnego, który rozstrzygnie spór między Morawiec a Ziobrą. Ten wniosek i ewentualna sprawa karna przeciw Morawiec może być próbą zawieszenia tego procesu – uważa proszący o anonimowość krakowski sędzia. – Najbardziej niepokojące jest, że prokuratura, stawiając jakikolwiek zarzut popełnienia przestępstwa i wysyłając wniosek o uchylenie immunitetu, może w ten sposób wyeliminować każdego sędziego. Uchylając immunitet, Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zawiesi bowiem sędziego w obowiązkach do czasu rozstrzygnięcia postępowania. A to może potrwać i 10 lat. Co z tego, że potem skończy się uniewinnieniem, bo zakładam uczciwość sędziów. Cel, jakim jest wyłączenie z orzekania danego sędziego, zostanie osiągnięty. To bardzo niebezpieczna sytuacja dla równowagi władz.
Sędzia Dariusz Mazur wskazuje, że chodzi o zniszczenie autorytetu Beaty Morawiec. – W ten sposób, jak sędzia będzie prowadził niewygodną dla władzy sprawę, zawsze może pojawić się jakiś skruszony przestępca i obciążyć go swoimi zeznaniami. A że potem nic się nie potwierdzi, któż będzie pamiętał.
A w Warszawie adw. Radek Baszuk obrońca sędzi Beaty Morawiec z ramienia Komitet Obrony Sprawiedliwości KOS komentuje przebieg „posiedzenia” przed Izbą Dyscyplinarną (jednoosobowo „orzeka” A. Tomczyński)
Adw. Radek Baszuk obrońca sędzi Beaty Morawiec z ramienia Komitet Obrony Sprawiedliwości KOS komentuje przebieg „posiedzenia” przed Izbą Dyscyplinarną (jednoosobowo „orzeka” A. Tomczyński)
Opublikowany przez Wolne sądy Poniedziałek, 12 października 2020
Za IUSTITIA Stowarzyszenie Sędziów Polskich:
Siódmą godzinę – od 11.00 – Adam Tomczyński jako Izba Dyscyplinarna prowadzi czynności w sprawie uchylenia immunitetu sędzi Beacie Morawiec.
▶️Co działo się dziś w tej sprawie? Obrońcy Beaty Morawiec bezskutecznie domagali się m.in., aby osoba rozpoznająca sprawę została przydzielona w losowaniu, a posiedzenie w sprawie immunitetu było jawne. Podnosili, że w weekend „Wiadomości” TVP ujawniły informacje ze śledztwa i cytowały zeznania mężczyzny twierdzącego, że podarował sędzi telefon.
▶️– Wszyscy dowiedzieli się z telewizji kto i o co pomawia sędzię. W ten sposób każdy człowiek może zostać publicznie zlinczowany przed procesem – komentowali obrońcy.
▶️– Nasze wnioski zmierzały do tego, aby zapewnić jawność postępowania, uczciwy proces i pełną bezstronność rozpoznawania tej sprawy w obecności publiczności i mediów. Wszystkie zostały oddalone – mówi sędzia Maciej Czajka, jeden z obrońców Beaty Morawiec.
▶️– Część z naszych wniosków nie była nawet czytana – mówi kolejny obrońca, adwokat Radosław Baszuk. Pan Tomczyński nie uznał za stosowne, aby wziąć je do ręki i przeanalizować argumentację. Upoważnia to do stwierdzenia, że bierzemy udział w realizacji założonego scenariusza, którego finałem będzie uchwała o uchyleniu immunitetu – dodaje.
▶️Obrońcy złożyli wniosek o wyłączenie od rozpoznawania sprawy Adama Tomczyńskiego. Ma go rozpoznać… Adam Roch – kolejna osoba powołana do Izby Dyscyplinarnej. Wcześniej był prokuratorem. W czasie osadzania go w Izbie Dyscyplinarnej opisywano sprawę, w której kobieta podczas trudnego porodu musiała przekazać śledczym próbki swojego pisma, a czynności te miał zlecić właśnie prokurator Adam Roch.
I „orzeczenie”
Adam Tomczyński ogłosił, że uchyla immunitet sędzi Beacie Morawiec, zawiesza ją w czynnościach i obniża wynagrodzenie o 50 procent.
Po 21 w nocy, po 10 godzinach procedowania jako Izba Dyscyplinarna – rzekomy sąd, którego nie uznaje cywilizowany prawniczy świat ani Polski, ani Europy.
Fot. melonik