– Powiat Opolski dopłacił prawie 6 mln zł do utrzymania oświaty w ubiegłym roku szkolnym. Podczas gdy całość kosztów w tym okresie to 22,5 mln zł – podsumowuje starosta Henryk Lakwa. Wszystkie samorządy dopłacają do utrzymania oświaty ze swoich budżetów, bo subwencja oświatowa z budżetu państwa nie wystarcza.

Te i inne dane zawiera informacja o realizacji zadań oświatowych za rok 2021/2022. Radni zapoznali się z nią na ostatniej sesji. Analizowane przez nich dane obrazują miedzy innymi: ile kosztowało utrzymanie szkół i placówek oświatowych, ilu było uczniów, jak kształtował się niż demograficzny, wciąż obecny w szkołach, ile dokładamy z budżetu kosztem innych zadań, bo subwencja nie wystarcza. Danych jest oczywiście dużo więcej – zaznacza starosta.

Liczba uczniów w szkołach prowadzonych przez Powiat Opolski, w roku szkolnym 2021/2022  wzrosła do 1006 z 884 w roku poprzednim. Ma to związek z utworzeniem szkoły podstawowej w Zespole Szkół w Niemodlinie, gdzie przybyło 122 uczniów.

Co do kosztów, oświata jest finansowana głównie z subwencji oświatowej z budżetu państwa, a jej wysokość zależy właśnie od liczby uczniów. Z powodu niżu demograficznego prawie wszystkie samorządy dopłacają do utrzymania prowadzonych przez siebie szkół, z własnych budżetów, a jeszcze więcej te powiaty, które – tak jak powiat opolski – są położone wokół miast wojewódzkich. Ich szkoły muszą konkurować o ucznia z tymi w mieście.

16,7 mln zł – to wysokość rządowej subwencji jaką otrzymał Powiat Opolski. Podczas gdy wydatki na oświatę w roku szkolnym 2021/2022 wyniosły 22,5 mln zł. Zatem z budżetu powiatu trzeba było wygospodarować prawie 6 mln zł na wszystkie koszty, a są to i płace, i bieżące utrzymanie, i inne składowe oraz rzecz jasna remonty i inwestycje.Oświata w powiecie opolskim. Samorząd dopłaca niemal 6 milionów do subwencji rządowej

Największe z nich w roku szkolnym 2021/2022 to: modernizacja boiska szkolnego i terenów zielonych oraz wjazdu przy Zespole Szkół w Niemodlinie, na którą w ubiegłym roku szkolnym Powiat Opolski przeznaczył 2,3 mln zł. To potrzebna, znakomicie wykorzystywana, nowoczesna inwestycja, która posłuży uczniom i organizatorom zawodów lekkoatletycznych, a oprócz tego ma jeszcze dodatkowe boiska do gier zespołowych, a nawet kort tenisowy.

Kolejna pilna inwestycja to kapitalny remont w internacie Zespołu Szkół w Tułowicach, a ściślej kolejny jego etap, który kosztował prawie 300 tys. zł. Do tego modernizacja pomieszczeń kuchennych Internatu Zespołu Szkół w Prószkowie za 238 000 zł czy remont pomieszczeń szkolnych i toaleta, i korytarze przy świetlicy szkolnej w Zespole Szkół w Ozimku – prawie 64 tys. zł.

Oświata w powiecie opolskim. Samorząd dopłaca niemal 6 milionów do subwencji rządowej

W zestawieniu najchętniej wybieranych przez młodzież kierunków w poprzednim roku szkolnym. Prym wiedzie klasa policyjna i klasa mistrzostwa sportowego, z jedyną w Polsce specjalnością bramkarską, w Zespole Szkół w Prószkowie. Warto dodać, że klasy mundurowe w tej szkole, współpracują z największą liczbą służb i formacji, bodaj ze wszystkich tego typu klas w Polsce, a niedawno utworzono tam centrum mediacji i edukacji prawnej, absolutny strzał w dziesiątkę jeśli chodzi o wiedzę na temat rozwiązywania konfliktów, która może się przydać także w dorosłym życiu i w pracy. Na drugiej pozycji plasuje się oddział przygotowania wojskowego w Zespole Szkół w Tułowicach – i niezmiennie – technik leśne. W ZS w Ozimku chętniej wybierana jest klasa o profilu ogólnym, a w ZS w Niemodlinie – klasa społeczna.

– Nasze szkoły kuszą uczniów nie tylko poprzez propozycje nowych kierunków, rozwijanie sprawdzonych, mamy też uczniów z Ukrainy, na których też otrzymujemy subwencję, ale to tak czy owak nie pokrywa wszystkich kosztów utrzymania oświaty, tym bardziej teraz w kryzysie. Potrzebne są zmiany systemowe – dodaje starosta.

Fot. Monika Kluf

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.