Kilkadziesiąt wydawnictw, pół setki autorów i artystów, tysiące książek i od samego początku duże zainteresowanie Opolan.

Wszystko to dowodzi, że wieszczona od dawna śmierć tradycyjnej książki jest mocno przesadzona. A to dopiero początek – festiwal potrwa do niedzieli.

Duże zainteresowanie dzieci i młodzieży jest budujące.

Kto jeszcze nie był, niech się pospieszy. Na razie nie ma jeszcze tłoku, ale będzie.

Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.