W procesie mediacji ważnych jest pięć zasad: dobrowolność, bezstronność, poufność, akceptowalność i neutralność. Tak załatwia się konflikty w prószkowskiej Pomologii. Od dzisiaj – już oficjalnie, w pierwszym w regionie szkolnym centrum mediacji.

– Mediacje prowadzone są w naszej szkole już od kilku lat – przyznaje Dariusz Rogowicz, nauczyciel w Zespole Szkół im. Józefa Warszewicza w Prószkowie, jednocześnie mediator sądowy i inicjator sformalizowania działań prowadzonych w szkole – w Centrum Mediacji i Edukacji Prawnej. – Od kilku lat propaguję mediacje wśród młodzieży.

Wraz z władzami szkoły Rogowicz dostrzegł wartości wynikające z istnienia takiego centrum w Pomologii. – Myślę, że będzie to nie tylko pierwsze, ale i najlepsze w województwie – dzięki ludziom, którzy będą w nim uczestniczyć – zapewnia. Młodzi ludzie będą mogli zwracać się do centrum zarówno w sprawach błahych – tzw. koleżeńskich jak i poważnych. – Trzeba pamiętać, że nasza młodzież jest bez przerwy razem – przechodzi ze szkoły do internatu – zwraca uwagę Rogowicz. Tu nie ma czasu na rozładowanie konfliktów w domu. Stąd więcej problemów.

W szkole już powstał film o mediacjach rówieśniczych

Powstanie pierwszego takiego centrum w szkole na Opolszczyźnie jest, zdaniem mediatorki dr Ewy Kosowskiej-Korniak. momentem przełomowym. – Od tej pory jest takie miejsce, w którym wszystkie instytucje zajmujące się na co dzień wychowywaniem,  stosowaniem i egzekwowaniem prawa, ale też pomaganiem ludziom w sytuacjach konfliktowych czyli Okręgowa Izba Radców Prawnych, Prokuratura Okręgowa, uczelnie wyższe, policja, straż miejska i stowarzyszenia mediacyjne wspólnie postanowiły edukować młodzież.

Jak zapewnia Kosowska-Korniak w Pomologii prowadzone będą cykliczne zajęcia, spotkania, warsztaty, które mają na celu pomóc dzieciom w świadomym rozwiązywaniu konfliktów. – Muszą się nauczyć sprawnie komunikować, słuchać, otwierać się na perspektywę drugiej strony, poznawać jej uczucia i emocje i znajdować wspólne rozwiązanie. Swoje własne rozwiązanie, bo na tym polega mediacja rówieśnicza, że siadają dzieci w obecności innego dziecka cieszącego się autorytetem, pełniącego rolę mediatora rówieśniczego, który prowadzi rozmowę w ten sposób, by znaleźli rozwiązanie i się porozumieli – tłumaczy mediatorka.

Zawsze otwarty na pomysły swych nauczycieli dyrektor Pomologii Dariusz Sobków, nie kryje zadowolenia z podjęcia takiej inicjatywy. Wiadomo, że z edukacją prawna wszyscy jesteśmy na bakier, a tutaj dochodzi jeszcze problem stałego przebywania uczniów:  najpierw w szkole – później w internacie… To bardzo poważny argument za popularyzowaniem wśród uczniów mediacji.

Przepisów prawnych jest bardzo dużo. Za dużo. Skoro jest tyle norm, to i tak obywatele skazani są na nieznajomość większości z nich. To oczywiście prawda. Jednak warto zauważyć, że podstawowe zasady są niezmienne od wieków. Ponadto, są takie gałęzie prawa, których znajomość bardziej przydaje się w codziennym funkcjonowaniu, poprawiając znacznie komfort życia (np. prawa konsumenta, pacjenta, podstawowe uprawnienia obywateli wobec władzy publicznej). Do takich należą przepisy dotyczące mediacji, o których większość dorosłych Polaków nigdy nie słyszała. A warto je poznać, bo jak twierdzi dr Ewa Kosowska-Korniak,  mogą być w życiu bardzo pomocne.

Fot. melonik

 

 

 

 

 

 

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.