Piotr Szafrański: Dobrzeński dom kultury wymaga świeżego spojrzenia i nowej ręki [ROZMOWA]

Na zdjęciu Piotr Szafrański   © Tomasz Chabior

Z Piotrem Szafrańskim, nowym dyrektorem Gminnego Ośrodka Kultury w Dobrzeniu Wielkim, o jego planach, dorobku poprzednika, konkursie na stanowisko i odejściu z Samorządowego Centrum Kultury, Turystyki i Rekreacji w Popielowie, rozmawia Tomasz Chabior.

W jaki sposób będzie teraz funkcjonował dobrzeński dom kultury?

W oparciu o cztery filary. Pierwszym będzie współpraca z mieszkańcami – chcę poznać ich oczekiwania i wspólnie z nimi budować dla nich oferty oraz usługi.

Drugim – solidna koncepcja i rozwijanie dotychczasowego dorobku instytucji. Mam również zamiar stworzyć coś nowego, choćby galę, podczas której będą nagradzani ludzie zasłużeni dla lokalnej kultury. Podobną wprowadziłem w popielowskim ośrodku.

Trzecim filarem będzie praca z użyciem nowych technologii – wabik dla młodych. Mamy tutaj sprzęt akustyczno-nagłośnieniowy, który możemy udostępniać pod okiem instruktora. Może znajdzie się też ktoś, kto będzie chciał nauczyć się wykonywania projektów graficznych czy prowadzenia strony internetowej.

Natomiast czwartym filarem będzie optymalne zarządzanie zasobami ludzkimi i finansami. Ważna będzie integracja kadry, szkolenia pracownicze i wspólna praca na wizerunek GOK-u. Musimy też stosować dyscyplinę finansową i kilka razy zastanowić się przed wydaniem każdej złotówki.

Pański poprzednik – Gerard Kasprzak – zbudował solidne fundamenty.

Ośrodek ma pokaźny dorobek w postaci licznych sukcesów i kilkunastu grup artystycznych. Chór „Cantabile”, zespół „Kupskie Echo”, cyrkowcy „Cudaki”, mażoretki „Seniorita” i pary taneczne to marki znane w całym województwie oraz w całej Polsce. GOK wymaga jednak świeżego spojrzenia i nowej ręki.

Będzie prowadzony w podobny sposób, jak popielowski ośrodek kultury przez ostatnich 10 lat?

Nie chciałbym niczego kopiować, ale sprawdzało się tam wiele pomysłów, które chciałbym wdrożyć również tutaj. Jednym z takich aspektów jest poziom imprez pod względem wizualnym, czyli błahe sprawy, które wiele znaczą: odpowiednie oświetlenie, ładna dekoracja, estetyczne ustawienie stolików kawiarnianych i podanie kawy czy herbaty. Koszty nie są za duże, a odbiór jest niezły. W SCKTiR bardzo dobrze się to przyjęło i najlepszą wizytówką była gala „Ludzie Kultury”.

Czy zmiana dyrektora oznacza wprowadzenie płatnych imprez?

Niektóre będą darmowe. Ale jeżeli będziemy chcieli pokazać mieszkańcom naszej gminy coś z wyższej półki, wydarzenie będzie musiało być biletowane. Przy obecnym budżecie tylko w ten sposób będzie można im zaproponować coś więcej niż lokalne zespoły i otwierać się na cały region. Koszt takiej cegiełki wstępu będziemy wyliczać tak, żeby pokryć wydatki na organizację imprezy. Jednak jeśli zainteresowanie takimi wydarzeniami będzie niewielkie – zrezygnujemy z nich.

Zmiana dyrektora za nami, ale czy szykują się także roszady kadrowe?

Na pewno nikogo nie zamierzam zwalniać. Chcę, żeby dotychczasowi pracownicy zostali, ale oni znają moje standardy i motto: „wszystkie ręce na pokład!”. Na razie każdy – łącznie ze mną – ma czystą kartę i przyglądamy się sobie nawzajem do końca marca. Wtedy będzie czas na podjęcie ewentualnych decyzji związanych z pracą tutaj. W końcu moja koncepcja nie każdemu musi odpowiadać.

Jak zapowiada się współpraca z władzami gminy?

Myślę, że będzie na bardzo dobrym poziomie, nie może być inaczej, bo gmina dla ośrodka jest organem prowadzącym. Wszystkie instytucje z jej terenu muszą wspólnie pracować na jej wizerunek. A są to nie tylko GOK, ale również szkoły, kluby sportowe i wiele mniejszych organizacji.

Poprzedni dyrektor sugerował nieścisłości w konkursie, który Pan wygrał.

Konkurs od początku miał jasne i klarowne zasady, których przestrzegała obiektywna komisja. Jej członkowie pochodzili z różnych środowisk. Zarzuty Pana Gerarda Kasprzaka mogły tworzyć się pod wpływem emocji. Spotkaliśmy się i powiedział, że nie ma do mnie żalu oraz służy pomocą. Od 1 lutego jestem dyrektorem GOK-u i dla mnie sprawa konkursu jest już zamknięta.

Popielowski dom kultury stracił doświadczonego szefa.

Jestem pewny, że po 10 latach mojej pracy instytucja i kultura w gminie są na bardzo wysokim poziomie. Nowej pani dyrektor życzę powodzenia i dalszego rozwijania kultury w gminie. Myślę, że zbudowałem tam wystarczające do tego fundamenty.

Jak Pana pożegnano?

Mogę powiedzieć, że z zaskoczenia. To było bardzo miłe i świadczyło o tym, że innym osobom dobrze się ze mną współpracowało. Podziękowała mi pani wójt Sybilla Stelmach, od swojej kadry otrzymałem karykaturę przedstawiającą mnie samego, a członkinie zespołu „Siołkowiczanki” przyniosły mi kwiaty. Podczas gali „Ludzie Kultury” w Popielowie pożegnano mnie oklaskami na stojąco. Poza tym, niektórzy mieszkańcy gratulują mi na ulicy przejścia do GOK-u i mówią, że żałują mojego odejścia z SCKTiR.

Dziękuję za rozmowę.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

7 komentarzy

  1. Fajnie by było gdyby powstał zespół Teatralny, który będzie przygotowywał sztukę dla naszych mieszkańców i nie tylko. Spektakle mogą być biletowane, dzięki czemu dochód będzie wpływał na dalszy rozwój.

  2. Czytelniczka /

    Konieczne jest uaktywnienie biblioteki, która nie korzystała do tej pory z tych wszystkich możliwości, które stwarzały podobnym instytucjom MKiDN czy Instytut Książki.

  3. Mieszkanka Dobrzenia /

    Też myślałam o zajęciach teatralnych ale dla dzieci, warta kontynuacji jest też plastyka lub inne zajęcia „kreatywno-manualne”, żeby było coś oprócz tańców i mażoretek.

  4. Tak, tak! Popieram pomysł. I dzieci i dorośli by na tym skorzystali. Wśród wszystkich kół zainteresowania brakowało jeszcze właśnie takiej wisieńki na torcie jak zespół Teatralny.

  5. W szkole branżowej w Dobrzeniu Małym było świetne koło teatralne. Prezentowali oni swoje spektakle nie tylko dla uczniów lecz jeździli z swoimi spektaklami do pobliskich szkół oraz przedszkoli. Były to hity Disneya czy też bardziej poważana sztuka jak Dziady. Niestety po ukończeniu szkoły przez uczniów, koło te zostało zawieszone. Może właśnie tu powrócili by oni oraz inni chętni ze szkół oraz z poza nich.

Skomentuj

O Autorze

W dziennikarstwie od 9 lat, w fotografii o rok krócej. Miłośnik narciarstwa, karate i siatkówki, spośród których nie uprawia tylko trzeciej z dyscyplin. Przez całe życie poświęca się sportowi, choć w Opowiecie.info zajmuje się też innymi tematami. W wolnym czasie fotografuje krajobrazy, szczególnie podczas podróży, które tak bardzo kocha.