Wszystko wskazuje na to, że znaczna część gmin w Polsce nie będzie w przyszłym roku spełniać wskaźników budżetowych. To nie pozwoli na przyjęcie budżetu lub wieloletniej prognozy finansowej. To z kolei zgodnie z obowiązującym prawem może być podstawą do wprowadzenia rządowego komisarza.

Wszystko to w wyniku załamania wpływów z podatku PIT i CIT, które budżet państwa przekazuje samorządom. Dodatkowo samorządy w czasie pandemii koronawirusa pomagają mieszkańcom i przedsiębiorcom, np. zwalniając ich z czynszu w miejskich lokalach użytkowych lub go obniżając.

Dotyczy to szczególnie dużych miast, na które PiS od dawna ma ochotę, a nie potrafi ich zdobyć w drodze wyborów samorządowych. Można więc przypuszczać, że wykorzysta nadarzającą się okazję, by we wszystkie miejsca gdzie dotąd mu się nie udawało, a szczególnie w dużych miastach,  wstawi swoich ludzi.

-Takie niebezpieczeństwo rzeczywiscie istnieje – przyznaje senator Danuta Jazłowiecka. – Rozmawiałam z jednym z wójtów tu u nas na Opolszczyźnie, który przyznał, że zabraknie mu pieniędzy na rzeczy podstwowe – choćby na oświatę. Ale musiał zrobić to co zrobił, żeby jakoś wspomóc mieszkańców swojej gminy. Rząd się nie kwapił…

–  Bez zmian przepisów prawa, grozi nam w Polsce od przyszłego roku masowe odwoływanie wójtów, burmistrzów i prezydentów, w związku z brakiem PiS weźmie samorządy? Obawa istnieje…możliwości utrzymania parametrów budżetowo finansowych ‪m.in. poziom zadłużenia. – twierdzi wprost łódzki senator Krzysztof Kwiatkowski. – Jest to związane z załamaniem wpływów z PIT i CIT do budżetów miast i gmin. Mając to na uwadze zaproponowałem w ubiegłym tygodniu, podczas prac nad Rządową Tarczą 3.0 poprawki do ustawy zawieszające na 2 lata rygory finansowe. Niestety poprawki które przyjął Senat, zostały na drugi dzień odrzucone przez Sejm – wyjaśnia Kwiatkowski

– Rodzi to pytanie o rzeczywiste intencje rządu i sejmowej większości. Czy chodzi o pomoc samorządom, czy odwoływanie samorządowców z innych opcji politycznych? – pyta Kwiatkowski.

Można by posądzać PiS o perfidię w tym działaniu, ale senator Danuta Jazłowiecka uważa, że to raczej nieudolność rządzących. – Nie ma tam ludzi myślacych perspektywicznie, bo to się i tak wszystko skrupi na rządzie – mówi.

Senator Kwiatkowski napisał w tej sprawie  pismo do wicepremier  Jadwigi Emilewicz, która z ramienia rządu przygotowuje zasady interwencji państwa w walce ze skutkami ekonomicznymi pandemii koronawirusa.

-Musimy natychmiast zmienić przepisy prawa, żeby prezydenci, burmistrzowie i wójtowie nie bali się utraty stanowiska i mogli się skupić na pomocy obywatelom i lokalnym przedsiębiorcom –  uważają Kwiatkowski i Jazłowiecka.

 

Obraz Mediamodifier z Pixabay , Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.