3-1 wygrała Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w sobotnim meczu przeciwko GKS-owi Katowice. Najlepszym graczem spotkania wybrany został Kamil Semeniuk.
Najbardziej zacięte były dwie pierwsze części spotkania, gdy obie ekipy szły „łeb w łeb”, dynamicznie wymieniając się ciosami. Otwierający set należał do kędzierzynian (25-22), ale drugiego – jako jedynego – oddali w przewagach (24-26).
W dwóch kolejnych odsłonach można już było mówić o dominacji ZAKS-y, która nie popełniła błędów z drugiego seta i w ten sposób obroniła trzy punkty. Trzeci set zakończył się wynikiem 25-18, a czwarty 25-17.
– Nie było łatwo, szczególnie w dwóch pierwszych setach. Nie mogliśmy wtedy odrzucić od siatki rywali, którzy często atakowali z pierwszej piłki. Natomiast od trzeciej partii udawało nam się zrobić trochę popłochu zagrywką, kontrolowaliśmy mecz i ciszymy się z trzech punktów – mówił Łukasz Wiśniewski, środkowy ZAKS-y.
– Mieliśmy problemy w drugim secie, ponieważ nie zagraliśmy w nim zbyt dobrze, za to katowiczanie grali bardzo, bardzo dobrą siatkówkę. Natomiast w trzecim i czwartym secie sprawowaliśmy się tak, jak chcemy to robić zawsze. Byliśmy skoncentrowani na każdej piłce i wystarczająco agresywni pod siatką – ocenił Nikola Grbić, trener drużyny z Kędzierzyna-Koźla.
Wygrywając u siebie z katowiczanami ZAKSA umocniła się na pozycji lidera. Z dorobkiem 24 „oczek” ma dwupunktową przewagę nad drugim Jastrzębskim Węglem i pięciopunktową nad trzecim Onico Warszawa.