Ponad dekada minęła od ostatniego meczu o stawkę, w którym Victoria pokonała TOR. W ostatniej kolejce rundy jesiennej klasy okręgowej gr. 1 chróściczanie wygrali w Dobrzeniu Wielkim 1-0. Zwycięskiego gola w 88. minucie zdobył Wojciech Ścisło.
11 kwietnia 2009 roku był dniem, w którym chróściczanie po raz ostatni triumfowali w derbach przeciwko dobrzeniakom. Wtedy także zwyciężyli 1-0 i to w podobny sposób – o zwycięstwie Victorii zadecydowała bramka zdobyta w końcówce meczu, dokładnie w 86. minucie, przez Tadeusza Tyca.
Od tamtej Victoria wyszła zwycięsko tylko z jednego pojedynku przeciwko TOR-owi, jednak nie w regulaminowym czasie gry, ale po rzutach karnych (4-2). Zatem mecz 1/16 finału wojewódzkiego Pucharu Polski, który odbył się 9 września 2015 roku, widniał w statystykach jako zakończony remisem 1-1.
Przez przeszło dziesięć lat najlepszymi rezultatami Victorii w meczach przeciwko TOR-owi były remisy, a najokazalszy z nich padł 10 listopada 2018 roku. Dobrzeńskie derby zakończyły się wtedy wynikiem 2-2.
Swoją niemoc wobec TOR-u Victoria przełamała na jego własnym boisku i przed jego własnymi kibicami. Nie były to jednak takie derby, jakie oglądaliśmy w ostatnich sezonach. Przede wszystkim mało w nich było bramek i emocji. Nie było też tak wielu jak w poprzednich latach przewinień oraz kartek, gdy wręcz tradycją była co najmniej jedna czerwona.
Kibice nie mogli jednak narzekać na brak dogodnych sytuacji. Więcej stworzyli ich chróściczanie, a najczęściej na bramkę gospodarzy uderzał Ukrainiec Pavlo Koval. Z drugiej strony atakowali dobrzeniacy i oni również nie potrafili zagrozić świetnie broniącym się przeciwnikom. Zawodnicy TOR-u próbowali ich „ukąsić” strzelając zza pola karnego lub dośrodkowując ze stałych fragmentów gry.
– Victorii nie można było odmówić ambicji i woli walki. Jej piłkarze prezentowali dziś ułożony i wyrachowany futbol, ale my wcale od nich nie odstawaliśmy. Obie drużyny tworzyły sobie sytuacje, ale nie potrafiły ich dobrze wykończyć. Myślę, że to był mecz na remis i tak by się skończył, gdyby nie pomyłka w tak ważnym momencie – ocenił Grzegorz Świerczek, trener TOR-u.
Gdy mecz dobiegał końca i wszystko wskazywało na to, że zakończy się bezbramkowym remisem, koszmarny błąd we własnym polu karnym popełnił Paweł Juszczyk. Piłkarz chciał zakończyć sytuację Victorii dalekim wybiciem, ale nieczysto trafił w piłkę i kopnął ją wprost pod nogi Wojciecha Ścisły. Grający trener momentalnie wykorzystał ten „prezent” i w 88. minucie zdobył jedynego w tym meczu gola.
– Mieliśmy więcej sytuacji niż nasi rywale, ale i tak uważam, że nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Wpływ na to mógł mieć stres, który towarzyszył wielu z nas przed tym spotkaniem, ale myślę, że już podczas walki przekuliśmy go w wolę walki. W końcu były to derby – podsumował Wojciech Ścisło, grający trener Victorii i zdobywca zwycięskiej bramki.
Derby były meczem, który zamknął zmagania obu drużyn w rundzie jesiennej klasy okręgowej gr. 1. Victoria zrealizowała swoje założenia z początku sezonu i zakończyła jego pierwszą część w górnej części tabeli – jest druga i ma tyle samo punktów, co liderująca Olimpia Lewin Brzeski (35).
Natomiast TOR nie może zaliczyć minionej rundy do udanych – miał bić się o szczyt tabeli, a skończył na 7. miejscu tracąc do Olimpii i Victorii 12 „oczek”. – Kontuzje, absencje i zbyt słaba forma towarzyszyły nam od sierpnia. Wiem, że stać nas było na więcej i oceniam tę rundę jako kiepską w naszym wykonaniu. Nie to sobie założyliśmy – mówił Grzegorz Świerczek.
TOR Dobrzeń Wielki – Victoria Chróścice 0-1 (0-0)
Bramki: 88. Wojciech Ścisło (1-0)
TOR: Żurawski – Warzyc, Watras, Romanowski, Juszczyk, Zakrzewski, Benedyk, Henke (K), Komor (Rozwadowski), Markiewicz (Grabowiecki), Rychlik. Trener: Grzegorz Świerczek.
Victoria: Walkowicz – Budnik, Waindok, Warzecha (Dendera), Blacha, Polok Damian (K), Polok Dastin, Olszacki (Polok), Ścisło, Perz (Hladysh), Koval. Trener: Wojciech Ścisło.
Żółte kartki: 40. Markiewicz – 56. Budnik, 80. Walkowicz
Widzów: 290
Sędziował: Marcin Bazan (Opole)