PiS do ostatniej chwili zwlekał z odpowiedzią na ultimatum Komisji Europejskiej. Choć odpowiada w naszym imieniu nie uważa za stosowne zapoznać nas z jej treścią.
(…) szef rządu wskazał, że w pierwszej kolejności powinna się z nią zapoznać Komisja. (…) powiedział, że dobrą zasadą jest, aby adresat zapoznał się najpierw z odpowiedzią, dlatego – zaznaczył – rząd nie upublicznia tej odpowiedzi w mediach. – czytamy w Gazecie Wyborczej.
To nie jest prywatna korespondencja, choć nie owoc konsultacji w polskim społeczeństwie. To dokument w imieniu polskiego rządu, a zatem nas wszystkich – mimo, że się z tym rządem nie identyfikujemy. To nie jest niezręczność Morawieckiego. To pokazuje rzeczywisty stan demokracji w Polsce.
Wolni Ludzie z Opola w Dniu Solidarności z Represjonowanymi Sędziami po raz kolejny upomną się między innymi o przywrócenie do orzekania Sędziów Juszczyszyna i Tuleyi.
Właśnie minął termin, jaki wyznaczyła polskim władzom Komisja Europejska do poinformowania, jakie środki podjęto w celu wykonania orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości z 14 i 15 lipca 2021 r.
– Polskie władze przez miesiąc wykonały tylko pozorowane działania, działając według zasady pięć kroków do przodu, jeden do tyłu – uważa prezes Iustitii prof. Krystian Markiewicz.
W orzeczeniach z 14 i 15 lipca br. Trybunał stwierdził, że rozpoznawanie spraw dyscyplinarnych przez powołanych do Izby Dyscyplinarnej narusza prawo UE, a także zakazał rozpoznawania w tej Izbie wniosków o uchylenie immunitetów sędziowskich.
– Widocznym znakiem wykonania orzeczeń Trybunału jest to czy Igor Tuleya i Paweł Juszczyszyn zostali przywróceni do orzekania. Tak się oczywiście nie stało. Podporządkowani Ministrowi Zbigniewowi Ziobrze prezesi Maciej Nawacki i Piotr Schab lekceważą decyzję Trybunału. To pokazuje, że dziś kierownictwo polskich sądów odcina się od europejskiego sądownictwa. Zostali tylko niezależni sędziowie, którzy są prześladowani różnymi metodami – komentuje rzecznik Iustitii Bartłomiej Przymusiński.
– Monitorujemy działania Izby Dyscyplinarnej, wyznaczane są w niej dalsze sprawy, tak jakby nic się nie stało. Zarządzenia Pani Manowskiej są zmieniane co kilka dni, ale ich myśl przewodnia to traktowanie wadliwie powołanych sędziów jak poprawnie powołanych sędziów. To postawienie sprawy na głowie – podsumowuje prof. Krystian Markiewicz.
W stanowisku, które Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” wysłało do Komisji Europejskiej, wskazano, że polskie władze pozorują wykonanie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości. Orzekanie przez wadliwie powołanych sędziów i brak działań zmierzających do odsunięcia ich od orzekania świadczą o braku woli wykonania orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości.
Iustitia pamięta też o zawieszonych sędziach Igorze Tuleyi i Pawle Juszczyszynie, którzy wciąż są odsunięci od orzekania i jak na razie Trybunał nie wymógł przywrócenia ich do orzekania. Bez nałożenia kar orzeczenia Trybunału pozostaną na papierze.