Wszystko na to wskazuje. W porównywalnym z Opolskiem – Lubuskiem  – 32 tysiące. Wielkopolanie zebrali ponad 142 tysiące. Nawet Podkarpacie – nieoficjalnie – przywiezie do Warszawy 70 tysięcy podpisów poparcia Rafała Trzaskowskiego. Województwo małopolskie – 100 tysięcy… A podpisy jeszcze są zbierane…

W opolskim sztabie Rafała Trzaskowskiego trwa liczenie i weryfikacja list. Jest już 30 tysięcy. A jeszcze poseł Rajmund Miller wiezie z Nysy 3 tysiące. Nikt nie spodziewał się takiego entuzjazmu zwolenników Trzaskowskiego.

– Wielokrotnie uczestniczyłem w zbieraniu podpisów – mówił poseł Tomasz Kostuś na konferencji prasowej w opolskim sztabie Rafała Trzaskowskiego. – Muszę powiedzieć, że ludzie niechętnie się podpisują, chronią swoje dane osobowe, nie chcą pokazywać swoich preferencji wyborczych. Ta akcja pokazała niesamowite zaangażowanie i entuzjazm. I zewsząd słyszymy: ludzie mają dość prezydenta Dudy i zamanifestują to 28 czerwca przy urnach wyborczych – dodał Kostuś.

Senator Danuta Jazłowiecka potwierdziła słowa Kostusia – Rzeczywiście ludzie niechętnie podpisują takie listy, ale tym razem było inaczej – niesamowicie. Tu należy się szczególne podziękowanie wolontariuszom i wszystkim tym, którzy zaangażowali się w zbieranie podpisów – mówiła Danuta Jazlowiecka.

– To co przez te cztery dni zbierania podpisów wydarzyło się na ulicach miast, miasteczek i wsi to wspaniały początek kampanii wyborczej – mówił szef opolskiego sztabu Rafała Trzaskowskiego Szymon Ogłaza. – Musimy utrzymać ten entuzjazm na tym samym poziomie przynajmniej do 28 czerwca. Może nie będzie trzeba wówczas  drugiej tury – żartował. Oto relacja z konferencji prasowej w opolskim sztabie wyborczym Rafała Trzaskowskiego.

Fot. melonik

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.