– Majowe wybory to moment, w którym możemy zatrzymać PiS – mówił mecenas Jacek Różycki. -To ostatni moment, w którym możemy to zrobić – podkreślał Janusz Maksym. – Stoimy murem za sędziami – deklarowała Barbara Skórzewska.
Żenada, oto nowe „elity”, wyjątkowa kasta: najsłabsi merytorycznie, sami mający wyroki dyscyplinarne: Radzik, Tomczyński, Nawacki sądzą w Izbie Dyscyplinarnej SN, osądzają sędziego Juszczyszyna. Kompletny upadek obyczajów i przyzwoitości za przyzwoleniem i poparciem władzy. Oto „dobra zmiana”, oto „reforma sądownictwa”. Estetyczne, i nie tylko, obrzydzenie – napisał filozof, prof. Tadeusz Gadacz.
Wolnym Ludziom nie przeszkodziła wietrzna pogoda i chłód. Znów pojawili się na Placu Ignacego Daszyńskiego przed Sądem Okręgowym, by okazać swoją dezaprobatę dla działań PiS i wsparcie szykanowanym sędziom.
– Czemu powinniśmy się bać ? – pytała Barbara Skórzewska. – Bo prawo nie jest respektowane a jeśli już, to intencjonalnie, dla ochrony interesów władzy. Nie chcemy sędziów o mentalności służebnej, bo wówczas nie możemy mieć do nich zaufania.
– Jak zachować się w dzisiejszych czasach – pytała dalej Skórzewska. -Możemy oczywiście wyemigrowac do kraju, w którym nie ma PiS albo wstąpić do PiS i razem z nimi kłamać i kraść. Ale my musimy sędziom pomóc zachować niezawisłość – mówiła działaczka KOD.
Profesor Jerzy Zajadło – znakomity prawnik z Uniwersytetu Gdańskiego: Rzecznik prasowy rządu Piotr Mueller był właśnie łaskaw powiedzieć do dziennikarzy, że trzeba by powrócić na pierwszy rok prawa, by wyjaśnić sprawę sytuacji sędziego Juszczyszyna. A to się świetnie składa Panie rzeczniku – właśnie dzisiaj rozpoczyna się egzamin z prawoznawstwa na pierwszym roku prawa na WPiA UG. Gorąco zapraszam – jak Pan złapie Pendolino, to jeszcze Pan zdąży. Nie chcę przesądzać sprawy, ale na podstawie tego, co Pan mówi, obawiam się, że może Pan nie zdać tego egzaminu. No chyba, że będzie Pan ściągał.🙂
Korzystając z nieobecności sędziów na dzisiejszej manifestacji (rzecz zupełnie wyjątkowa) mecenas Jacek Różycki zdecydował się wypowiedzieć politycznie. Zaczął jednak od pozdrowienia Sędzi Moniki Ciemięgi, która leży chora.
– Skończyły się już własciwie możliwości prawne, by zatrzymać PiS – mówił Różycki. – Pozostały nam tylko wybory. To jedyna szansa by zatrzymać notarialną działaność Andrzeja Dudy.
Różyckiemu odpowiedział znany z bezkompromisowości i (stosunkowo) radykalnych poglądów Janusz Maksym – To ostatnia szansa, żeby ich zatrzymać – mówił. Gdy zaczał mówić o wolności – głos mu się załamał…
Waldemar Hartman zaapelował, by pomagać kandydatom opoozycji w wyborach prezydenckich w zbieraniu podpisów. – Nie jest ważne, czy to kandydat na którego będziemy głosować – złóżmy podpis. Musimy pamietać, że to na razie są strumyczki, które zbiorą się w wielką rzekę w drugiej turze wyborów prezydenckich . I to na prawdę musi być wielka rzeka – przekonywał Hartman.
Prof. Jerzy Zajadło: Największym paradoksem obecnego ustroju konstytucyjnego w Polsce jest moim zdaniem KRS. Jest oczywiście jeszcze problem Prezydenta i TK, ale te organy czasami dla pozoru coś jeszcze bąkną o Konstytucji w ramach swoich kompetencji, natomiast KRS to prawdziwy fenomen. Jako organ powołany do czuwania na niezależnością sądów i niezawisłością sędziów robi wszystko co może, by sądy były zależne, a sędziowie zawiśli. Doprawdy trudno w historii konstytucjonalizmu znaleźć drugi taki ewenement.