To, co dziś dzieje się w kraju, PiS przetrenowało kilka lat temu w Dobrzeniu Wielkim. Tak, w tym Dobrzeniu Wielkim, w którym ludzie głodowali protestując przeciwko pozbawieniu ich możliwości decydowania o sobie i swojej Małej Ojczyźnie. Dzisiaj PiS stosuje sprawdzoną tu taktykę w kraju.

A jest ona bardzo prosta. Główny napór trzeba przeczekać, nie angażując się zbytnio. Potem pozorować chęć dialogu – to mamy w tej chwili w postaci projektu ustawy przygotowanej przez prezydenta – by w ostateczności, gdy ludzie już będą zmęczeni, pod byle pretekstem rozmowy przerwać i zrobić swoje.

Na nic argumenty, że to inna skala…

99% mieszkańców Dobrzenia Wielkiego, było przeciwnych temu co im zrobiono. Zapał był ogromny, kto wie czy nie większy od tego, z którym mamy dziś do czynienia w kraju. Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich, po wyjściu ze spotkania z mieszkańcami Dobrzenia stwierdził krótko: Takiego obywatelskiego społeczeństwa w Polsce nie widziałem. Na największą manifestację do Opola przyjechało ich tyle, że proporcjonalnie – do Warszawy musiałby przyjechać milion. Dodatkowo mieli wsparcie lokalnego Kościoła, proboszcza. Ba nawet biskupa opolskiego, który stwierdził publicznie, że zdeptano ich godność. Usiłował interweniować w Warszawie, ale urzędująca wówczas premier Szydło nie raczyła go przyjąć. Mobilizacja mieszkańców przez ponad rok była ogromna. Na jeden sygnał w ciągu dziesięciu minut w dobrzeńskim domu kultury stawiało się z górą 500 osób.

Uliczne protesty przerwie nieunikniony z powodu epidemii lockdown. Zapał, który im dziś towarzyszy już nie wróci. Tak jak w Dobrzeniu Wielkim – coraz mniej osób przychodziło na manifestacje. Ostatecznie, rękami Patryka Jakiego, wykonano na gminie wyrok.

Byłem przez cały czas protestów bardzo blisko Dobrzeniaków. Widziałem jak się wypalali, jak zapał stygł… Dziś do protestowania trudno tu kogokolwiek namówić. Nieliczne osoby przychodzą pod sąd na spotkania Wolnych Ludzi z Opola.

Na dzisiejszy pomysł, by stworzyć konwój z samochodów i pomóc kwiaciarzom pod cmentarzami, odpowiedziało zaledwie kilka osób.

Jak memento przy wjeździe i wyjeździe do Dobrzenia wiszą jeszcze transparenty: „Nie dla rozdzielenia gminy Dobrzeń Wielki”…

Fot. melonik

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.