Mieszkańcy Opola-Borek, Dobrzenia Małego i Dobrzenia Wielkiego kontynuują walkę o dokończenie obwodnicy ich miejscowości. Zgodnie z zapowiedziami wyszli dziś (23 maja) na ulicę i przez dwie godziny blokowali drogę przy rondzie im. Józefa Pękali.

W proteście wzięło udział około 40 osób, zgodnie zresztą z przewidywaniami organizatorów. Wyszli na ulicę pomimo słów marszałka Szymona Ogłazy, że i bez protestu Zarząd Dróg Wojewódzkich ogłosi we wrześniu przetarg na aktualizację dokumentacji, a w przeciągu kolejnych kilku lat obwodnica zostanie dokończona. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

– Apeluję do mieszkańców Dobrzenia Wielkiego, aby jednak nie dawali się namówić na tego typu działania, bo one ani niczego nie przyśpieszą, ani niczego nie opóźnią, nie spowodują, że ta inwestycja powstanie w ciągu tygodnia, bo tak się nie da – mówił Szymon Ogłaza.

Apele i zapewnienia marszałka nie przekonały ani organizatorów ze Społecznego Komitetu Dokończenia Budowy Obwodnicy, ani mieszkańców, którzy dosyć licznie pojawili się na pasach przy rondzie Józefa Pękali, mimo iż protest odbył się w środku tygodnia w godzinach przedpołudniowych.

– Politycy mówią różne rzeczy, więc nie wierzę w te słowa. Jeśli pojawią się konkretne dokumenty, przetarg na aktualizację dokumentacji zostanie wpisany w budżet Województwa Opolskiego, a w końcu faktycznie zostanie ogłoszony, wtedy uwierzę – mówi Dorota Michniewicz-Rybarz ze Społecznego Komitetu Dokończenia Budowy Obwodnicy. – Praktycznie wszyscy członkowie prezydium naszego komitetu są inżynierami i mamy świadomość, w jakim trybie przebiega proces inwestycyjny i ile wymaga czasu. Należy jednak podkreślić, że mowa o dokończeniu budowy, czyli projekt był gotowy. Obecnie dokumentacja wymaga nowej decyzji środowiskowej i pewnych uzgodnień, a to, co działo się przez ostatnich 8 lat, to opieszałość urzędnicza.

Pierwszy protest w sprawie dokończenia budowy obwodnicy Borek, Dobrzenia Małego i Dobrzenia Wielkiego jest swego rodzaju sygnałem ostrzegawczym. Teraz pałeczka pozostaje po stronie urzędu marszałkowskiego i ZDW, czy spełnią obietnice o ogłoszeniu przetargu na aktualizację dokumentacji.

– Jeśli taki przetarg się nie pojawi, będziemy prawdopodobnie protestować na ul. Piastowskiej (gdzie mieści się siedziba urzędu marszałkowskiego – przyp.). Jesteśmy skłonni protestować w różnych częściach miasta, a nawet województwa – zapowiada Grzegorz Gołębiowski ze Społecznego Komitetu Dokończenia Budowy Obwodnicy. – Mamy dość natłoku TIR-ów jeżdżących nieprzerwanie do największego tartaku w Europie. Czujemy, że zagrożone jest życie nasze i naszych dzieci. Mamy tego serdecznie dość.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze