-Wojewoda opolski nie miał prawa żądać od samorządowców wydania Poczcie Polskiej list wyborców – twierdzą posłowie Koalicji Obywatelskiej. – Nie ma podstawy prawnej do prowadzenia powszechnego głosowania w sposób korespondencyjny. Taka podstawa prawna może będzie, ale dopiero 7 maja – mówił dziś na konfrencji prasowej w Opolu Ryszard Wilczyński.
Poseł PO Tomasz Kostuś przypomniał propozycje PO, by zrezygnować z wyborów i przedłużyć kadencję prezydenta Andrzeja Dudy o rok. Odniósł się także do decyzji samorządowców, którzy nie udostępnili list wyborców. – Chciałbym podziękować wszystkim samorządowcom, którzy wykazali się polityczną i cywilną odwagą, i powiedzieli, że nie przekażą tych list ani wojewodzie, ani Poczcie Polskiej.
Przekazanie danych mieszkańców Opolszczyzny spółce Poczta Polska SA, jakie zapowiedział Wojewoda Opolski Adrian Czubak, nie ma żadnych podstaw prawnych. – apelowali posłowie. – Szaleńczy pośpiech PiS do wyborów może mieć tragiczne skutki, nie tylko prawne jak np. podważane wyniki wyborów, ale przede wszystkim zdrowotne.
– Nie pozwólmy odebrać sobie zdrowia i wolności – wzywał poseł Rajmund Miller, lekarz, wiceprzewodniczący sejmowej komisji zdrowia. Powołując się na ekspertów epidemiologów wskazał na niebezpieczeństwa wynikajace z głosowania korespondencyjnego.
Poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński wezwał do obywatelskiego protestu. Udostępnił w mediach społecznosciowych wniosek, w którym sprzeciwia się wydaniu jego danych osobowych. – Każdy z Państwa może pobrać również z moich mediów społecznościowych taki wniosek, wypisać i przekazać go do swojego wójta i burmistrza. Wasze dane osobowe powinny być chronione – podkreślił Witold Zembaczyński. Chce by sprawę pisma wojewody zbadała prokuratura.
– Jak doprowadzić do normalności, jak ma funkcjonować gospodarka, jak ludzie mają wrócić do pracy, jak mamy funkcjonować bezpiecznie przez najbliższe miesiące z koronawirusem wśród nas? – pytał Ryszard Wilczyński. – Tymczasem rząd zajmuje się deptaniem demokracji. Wybory gdzie najważniejszy w nich akt, akt głosowania będzie deptał zasady konstytucyjne: równości i tajności, które są fundamentem nie maja najmniejszego sensu. To kpina z nas wszystkich. To urąga trzydziestu latom budowania demokracji w Polsce. Nie może być na to naszej zgody. Solidaryzujemy się z samorządowcami odmawiającymi wydania rejestrów wyborców do momentu otrzymania twardej podstawy prawnej – podsumował spotkanie Wilczyński.
Fot. melonik