Czy burza wokół jesionu na terenie radia Opole zmierza do końca? – Mamy taką nadzieję, że to koniec walki o ten piękny jesion, który za kilka dni miałby trafić pod topór – mówią opolanie zaangażowani w jego ocalenie oraz przeciwni polityce wycinki drzew w Opolu na oślep i profilaktycznie.

Ratujmy drzewa! Eksperci zadecydują o losie jesiona na terenie Radia Opole

 

– Nam zawsze chodziło o rzetelną ekspertyzę fachowca, kogoś, kto się na tym zna, a nie inspektora budowlanego, który nie jest od tego – mówi Grażyna Latocha, przewodnicząca Rady Dzielnicy Stare Miasto. – A on mówił nam o… zmurszałych kanałach.

W pobliżu pięknego jesiona mają występować dwa kanały, jeden wodny bliżej drzewa, a drugi odprowadzający deszczówkę.

– Wmawiano nam, że zrobiono odkrywkę – mówią zaangażowani w walkę o ocalenie drzewa mieszkańcy Pasieki. – W takiej sytuacji trzeba byłoby zdjąć kilka metrów kwadratowych kostki, a tego nikt tutaj nie zrobił.

– Niestety, ktoś się już dopytywał o samochody zaparkowane placu, bo miał zlecenie na ścięcie tego jesionu – dodaje pani Grażyna.

Ratujmy drzewa! Eksperci zadecydują o losie jesiona na terenie Radia OpoleObrońcy drzewa jednak nie odpuścili. Wywalczyli wykonanie ekspertyzy, która ma zadecydować, czy jesion trzeba będzie usunąć, czy też może zostać. Dzisiaj na terenie radia Opole pojawiła się firma Arborys z Tarnowskich Gór, zajmująca się arborystyką i dendrologią. Na drzewie zainstalowała czujniki, przeprowadziła także pomiar wytrzymałościowy i tomografię drzewa.

– Czujniki elektroniczne po to, żeby dowiedzieć się w jaki sposób drzewo reaguje na obciążenie, to jest symulowanie siły wiatru – wyjaśnia Arkadiusz Brzeziński z firmy Arborys. –  Program analizuje, w jaki sposób drzewo będzie zachowywało się w różnych warunkach atmosferycznych.

Firma posługuje się metodą analizy stabilności drzew opracowaną przez niemiecki instytut dendrologii.

– Ten program, powstały na podstawie wieloletnich badań naukowych, pozwala obiektywnie przewidzieć stabilność drzewa – dodaje Arkadiusz Brzeziński. – W ten sposób obliczamy poziom bezpieczeństwa wokół drzewa, jego stabilność w gruncie i tendencję pnia do złamania się.

Firma Arborys pojawiła się pod Radiem Opole na zlecenie fundacji Aquilla z Wrocławia.

– Złożyliśmy formalny wniosek o wstrzymanie tej wycinki, o której dowiedzieliśmy się z mediów społecznościowych – mówi Agata Brzezińska, prezes fundacji Aquilla. – Zorganizowaliśmy profesjonalne badania, które wykażą, czy jesion jest zagrożony, czy zagraża ludziom w jakikolwiek sposób. Wyniki badań trafią do radia i władz miasta. Kierownictwo radia było zmartwione pochyleniem jesionu, ale kiedy dowiedziało się, że przyjadą profesjonaliści, że badania będą prowadzone pod kierownictwem dr hab. inż. Edyty Rosman-Szeryńskiej z SGGW w Warszawie, stwierdziło, że udostępnią nam wszystko, czyli teren do wykonania wszelkich niezbędnych badań.

Prezes fundacji Aquilla przyznaje, że na drzewie pojawiło się trochę suchych gałęzi.

– Ale to nie jest wskaźnikiem do ścięcia, a jedynie do pielęgnacji – podkreśla Agata Brzezińska. – Kiedy nie ma katastrofalnego zagrożenia ze strony drzewa, nie ma potrzeby profilaktycznego wycinania drzewa. Trzeba pamiętać, że profilaktycznie ścięte drzewo rosło sto lat, a nowo posadzone też będzie rosło sto lat, żeby służyło w takim stopniu, jak ten jesion. A teraz, przy zmieniającym się klimacie drzewa w miastach są na wagę złota, bo te małe drzewa nie pełnią jeszcze tej roli.

Fundacji Aquilla reprezentuje akcję „Moratorium dla drzew”.

– Dążymy do zmiany prawa w taki sposób, aby nie można było tak łatwo wyciąć drzew na podstawie opinii urzędników, którzy nie są specjalistami w dziedzinie – mówią przedstawiciele Fundacji Aquilla. – W Polsce pochopnie wycina się drzewa, właściwie to można je wyciąć ot tak, stąd konieczność systemowych rozwiązań.

„Moratorium dla drzew” to kampania, która się toczy od lutego, zmierza do tego, by doprowadzić do zmian prawnych, czyli drzewa będzie się traktowało jako infrastrukturę krytyczną. Wówczas zanim powstanie inwestycja, musi być ekspertyza, a nie odwrotnie – najpierw inwestycja, a potem wycinka drzew. Fundacja petycję skierowała do Sejmu i poszczególnych ministerstw.

– Nam chodzi o rozwiązania systemowe, a nie pojedynczą walkę, taką, jaka tutaj o drzewo się toczy, które nie zawsze kończą się sukcesem – mówią przedstawiciele Fundacji Aquilla.

Po uzyskaniu pomiarów w aspekcie całego drzewa, analizy współczynników dokona dr hab. inż. Edyty Rosman-Szeryńskiej z SGGW w Warszawie.

– To będzie ekspertyza i wskazówki, co można z drzewem zrobić, jeśli się go nie zetnie, czyli jaki rodzaj pielęgnacji zastosować – dodaje prezes Fundacji Aquilla.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.