Ratuszowe krętactwa „naczelnej kłamczuchy”?Gmina Dobrzeń Wielki zwolniła mediatorkę mecenas Anetę Gibek-Wiśniewską z klauzuli poufności przed dziesięcioma dniami. Wezwała Ratusz do takiego samego kroku – na próżno.

– My nie mamy już co zdradzać, nie ma żadnej tajemnicy – stwierdziła rzecznik Ratusza Katarzyna Oborska-Marciniak w radiu Opole.

– Oborska kłamie – twierdzą dobrzeniacy. – Rozmawialiśmy o zmianie granic i doszliśmy do porozumienia, które miało być przedstawione w Warszawie. Nie doszło do tego bo Wiśniewski znalazł sobie pretekst i zerwał mediacje. Nie jesteśmy idiotami za jakich nas rzeczniczka uważa – twierdzą.

Miasto wyraźnie stoi na stanowisku „nie oddamy ani guzika”. Ciekawe, dlaczego władze nie chcą zwolnić mediatorki z zachowania tajemnicy.

Katarzyna Oborska-Marciniak powinna sobie zdawać sprawę z faktu, że dobrzeniacy są nieustępliwi. Doprowadzą, choćby przez sąd do upublicznienia obrad. Nie Wiśniewski i nie Pietrucha wówczas ucierpią tylko Oborska, którą już w podopolskich gminach nazywają „naczelną kłamczuchą”.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Zawsze Pewnie, Zawsze Konkretnie