Pytany w Opolu o referendum, które PiS urządza wspólnie z wyborami parlamentarnymi wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Sławomir Nitras nie przebierał w słowach.

– PiS próbuje zrobić referendum tylko dlatego, że liczy, że mu to pomoże w wyborach. To jest łajdactwo. Dlatego, że polska Konstytucja, polskie prawo mówi, że nie można wpływać na wybory. I między innymi nie pozwala łączyć – tak było w polskim prawie – wyborów z jakimikolwiek referendami – to było zakazane. Dopiero teraz PiS zmienia na gwałt prawo. To jest próba manipulacji charakterystyczna dla takich krajów jak Turcja czy Węgry a na pewno nie dla stabilnych demokracji europejskich, którą Polska chciałaby i powinna być.

To zdaniem Nitrasa jedyny powód referendum. Uważa jednak, że to nie pomoże im w wygraniu wyborów. – Żałuję, że nie ma w tym referendum pytania o służbę zdrowia, o to co zrobili ze sprawiedliwością, o prawach kobiet. Próbują tak ułożyć pytania – żeby im pomogło, ale nie pomoże. Ja chciałbym, żeby w Polsce okazało się, że pewna reguła, która  obowiązywała przez 30 lat – żeby się sprawdziła: kto majstruje przy wyborach przeciwko niemu się to obraca. Ten los spotkał SLD, podobnie było z AWS, która zmieniała prawo wyborcze przed samymi wyborami. Myślę, że podobnie może być z PiS. Bardzo bym sobie tego życzył, dlatego, że to jest zamach na prawa obywatelskie. Kto majstruje ordynacją, kto majstruje prawem wyborczym w przededniu wyborów, żeby dostosować je do swoich potrzeb próbuje obywatelom ukraść wybory. To jest grzech śmiertelny polityka. Każdy polityk, który to robi powinien być wyeliminowany z polityki, bo wybory są dla obywateli nie dla polityków. To jest test dla polityków, który powinni przed obywatelami zdać – mówił Nitras.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

2 komentarze

  1. Pan Weber nie będzie rządził Polską panie Nitras. Opiłowywanie katolików przychodzi panu lepiej niż bełkot zawarty w niniejszej publikacji – to kiedy następna akcja niszczenia samochodów pod kościołem Św. Katarzyny?

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.