Mniejszość niemiecka z województwa opolskiego czeka na wpisanie do rejestru własnej partii.

– Wszystkie wymagane dokumenty, wraz z tysiącem podpisów, które złożyliśmy w warszawskim sądzie zostały już zweryfikowane – mówi poseł Ryszard Galla. – Długo się przed tym broniliśmy. Niestety, taki krok wymuszają na nas pomysły zmiany ordynacji wyborczej. Bez partii nie będziemy mieli szans uczestniczenia w wyborach, a co za tym idzie –w samorządzie. Zdaniem Galli partia powinna być zarejestrowana jeszcze w tym roku.
Program partii będzie skoncentrowany na wartościach zbliżonych do chadecji, ze szczególnym naciskiem na dbałość o interesy wspólnoty regionalnej. Stąd nazwa: „Regionalna Mniejszość z Większością”.
Jak twierdzi Rafał Bartek, przewodniczący TSKN w Opolu, sytuacja prawna w Polsce jest w tej chwili na tyle dynamiczna, że nie wiadomo, czy Mniejszość Niemiecka skorzysta z nowo powstałej partii podczas najbliższych wyborów.

Tym niemniej sama partia stanie się faktem. – Kiedyś z prostej ciekawości spoglądałem na rejestr partii w Polsce. Jest ich bardzo wiele i niewiele spośród nich startuje w wyborach. My też już w najbliższym czasie będziemy musieli zdecydować, czy w przyszłorocznych wyborach będziemy chcieli skorzystać z tego instrumentu – wyjaśnia Rafał Bartek. Mogą bowiem nastąpić trudności z doprowadzeniem do rozpoznawalności partii w krótkim czasie,  który dzieli nas od wyborów. To, zdaniem Bartka, przy dzisiejszej bardzo intensywnej debacie politycznej, może być wyzwaniem niewykonalnym.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.