Podczas czwartkowej konferencji posłowie Koalicji Obywatelskiej Tomasz Kostuś (PO) i Witold Zembaczyński (Nowoczesna) odnieśli się do reakcji Adriana Czubaka, wojewody opolskiego, na ekspercki raport „Czarna Księga, 5 lat rządów PiS”.

„Czarną Księgę” posłowie Kostuś i Zembaczyński wręczyli wojewodzie we wtorek, a w środę Adrian Czubak na zwołanej przez siebie konferencji podsumował raport słowami: „pierdolety, wypociny i wymiociny”, a potem demonstracyjnie, w świetle fleszy i kamer, włożył do niszczarki.

– To wyraz niemocy i słabości wojewody opolskiego – mówili posłowie Tomasz Kostuś (PO) i Witold Zembaczyński (Nowoczesna)  na czwartkowej konferencji. – Ten dokument to podsumowanie dokonane przez wybitnych ekonomistów i parlamentarzystów, a sprawy ważne z punktu widzenia społeczeństwa wojewoda nazywa „bzdurami”, „pierdoletami”.”pierdoletami”, „wypocinami i wymiocinami”

Opolscy posłowie KO podkreślili, że takie zachowanie wojewody to wyraz pogardy dla Polaków, bo w tym raporcie jest opisana np. dramatyczna sytuacja psychiatrii dziecięcej, rekordowe zadłużenie polskich szpitali, czy dramatyczny spadek dzietności. Jak dodali, takiego załamania demograficznego w Polsce jeszcze nie było.

– Dzisiaj dostałem maila od wojewody, w którym wzywa mnie, bym się odniósł do tez zawartych w tym raporcie, co uczynię z przyjemnością – mówił poseł Kostuś. – Natomiast w załączniku Adrian Czubak dołączył listę tzw. afer PO-PSL w latach 2007-2015 i opisał rzekomą niekompetencję Rafała Trzaskowskiego prezydenta Warszawy. Taka jest odpowiedź wojewody opolskiego na raport ekspertów przekazany w dobrej wierze.

Jednym z zarzutów wojewody było to, że raport nie zawiera szczegółów, a odnosi się do ogółu i „opowiada bajki”.

– To jest bardzo uszczegółowiony raport 21 ministerstw, wsparty wieloma wyliczeniami, zestawieniami, analizami pochodzącymi dotyczący podsumowania pięciu lat rządu PiS – dodał poseł Kostuś. – A na debatę jesteśmy gotowi, ale kiedy zakończymy poselską kontrolę w urzędzie wojewódzkim. Teraz najważniejsze jest to, żeby władza przestała pałować ludzi na ulicy.

Kostuś i Zembaczyński stwierdzili, że tak złego wojewody po 1989 roku Opolszczyzna jeszcze nie miała.

– A z takich wypowiedzi wojewody opolskiego i stosunku do Polaków może się cieszyć tylko Jarosław Kaczyński – podkreślił poseł Kostuś.

Poseł Witold Zembaczyński natomiast skomentował, że wystąpienie wojewody Czubaka to cały PiS w pigułce.

– To jest ta władza, która pałuje ludzi na ulicach, tak, jak w środę w nocy w Warszawie – zaznaczył Zembaczyński. – To jest ta władza z dyktatorem Kaczyńskim, który grzmi, że będzie wsadzał ludzi do więzienia. Zabrali immunitet sędziemu Igorowi Tulei, więc wierzę, że będzie wsadzał do więzienia. To jest władza, która dostając raport o stanie państwa, wrzuca go do niszczarki. Dlatego, że pan wojewoda nie wytrzymuje presji z powodu kontroli, jaką prowadzimy z posłem Kostusiem.

Zembaczyński wyjaśnił, że wysłał wojewodzie elektroniczną wersję  raportu „Czarna Księga 5 lat rządów PiS”.

– Pan wojewoda przyznał się, że ze 170 stron tego opracowania przeczytał jedną – ironizował poseł. – Za to miał czas na krytykę opozycji, a uczciwa władza krytyki się nie boi.

Witold Zembaczyński zwrócił się też do wojewody, że jeśli chce z nimi rozmawiać, to on z posłem Kostusiem po kontroli pokażą, jak mu poszło w sprawie szpitala covidowego w Korfantowie, którego nie będzie. Jak wyszło z delegowaniem lekarzy do pracy i jak wychodzi wsparcie sanepidu.

– Nie dziwcie się, że demonstranci na ulicach zwracają się do was w stylu pięciu gwiazdek, czy używając słowa na „w” – dodali poseł Zembaczyński. – To dlatego, bo przykład wojewody pokazuje, że PiS takimi słowami się porozumiewa.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.