Muzeum Wsi Opolskiej zaprasza na cykl spotkań wspomnieniowych z osobami pochodzącymi z Kresów Wschodnich II RP lub członkami rodzin o kresowym pochodzeniu. Piąte spotkanie już jutro (17 lutego) o godz. 17.00. 

Bohaterowie spotkań wspominać będą kresowe miejscowości, życie codzienne, czas wojny i okupacji, przesiedlenie i osadnictwo na Śląsku Opolskim. Bohaterką kolejnego spotkania będzie Danuta Szeliga, kresowianka, sybiraczka, afrykanka, prezeska Opolskiego Koła Związku Sybiraków.

DANUTA SZELIGA z d. Żołdak urodziła się 21.04.1939 r. w miejscowości Hajworony koło Chołojowa, w powiecie Radziechów, w województwie tarnopolskim. Dziewięć miesięcy później, już po zajęciu wschodnich terenów II RP przez sowieckiego okupanta, wraz z rodzicami Marią i Bronisławem oraz sześcioletnim bratem Edmundem została deportowana na Syberię. Wyjechali pierwszym transportem zesłańców 10 lutego 1940 ze stacji Chołojów.

Po miesiącu podróży w towarowym wagonie trafili do obozu w okolicach Archangielska nad Morzem Białym. W tajdze, w prymitywnych warunkach, w głodzie i chłodzie, przetrwali do września 1941 r. Tato pracował przy wyrębie lasu, mama przy obróbce drewna. Małą Danusią opiekował się sześcioletni brat Mundziu. Nadzieja na lepsze, nadzieja na życie przyszła wraz z podpisaniem układu między Polską, a ZSRR (Sikorski – Majski ) 30 lipca oraz po zawarciu umowy wojskowej 14 sierpnia 1941 r. Polacy zostali objęci tzw. amnestią, co oznaczało możliwość opuszczenia miejsc zesłania.

Rodzina Danuty wyruszyła jesienią 1941 r. na południe ZSRR, w okolice Taszkientu w Uzbekistanie, tam gdzie tworzyło się Wojsko Polskie pod dowództwem Władysława Andersa. Droga była długa, dłuższa niż z rodzinnego domu  na Syberię, pociągiem, tratwą, pieszo. Podczas tej podróży dzieci chorowały, wycieńczony Edmund zmarł w Kosoniu (Uzbekistan) w grudniu 1941 r. Ojciec Bronisław wstąpił do Armii Andersa, a Danuta wraz z matką kontynuowała swą podróż. Trafiła do obozu uchodźczego dla rodzin żołnierzy, i wędrując przez Iran, Indie dotarła w 1942 r. do Afryki, do Tanganiki (dzisiaj Tanzania).

Jej mama opiekowała się przez sześć lat grupą dzieci w sierocińcu w Tengeru, nieopodal miasta Arusha, w największym osiedlu w Afryce utworzonym dla polskiej ludności. Tam, po tajdze, znalazła się w środku dżungli, w malowniczej okolicy, u stóp góry Meru. W oddali wznosił się ośnieżony szczyt Kilimandżaro, a w pobliżu rozciągało się jezioro Duluti. W Tengeru przebywała z mamą do 1948 r. Ojciec Bronisław z Anglii do Polski powrócił rok wcześniej. Oczywiście nie wrócił do swojego przedwojennego domu w Hojworonach. Tam był już Związek Radziecki. Miejscowa ludność po zakończeniu II wojny światowej została przesiedlona na dawne ziemie niemieckie przyłączone do Polski. Osiedlił się na Śląsku, w Gierszowicach koło Brzegu, gdzie już wcześniej przybyli jego rodzice. Tam też zmierzały z Afryki Danusia z mamą.  Tengeru opuściły pod koniec kwietnia 1948 r. Do Polski dotarły na Świętą Annę, 26 lipca 1948 roku.

Moja dziecięca przeszłość przepełniona jest bólem, chorobami i głodem. Zamknęła się szczelnie na długie lata w skrytce pamięci. Dopiero w dojrzałym moim życiu, kiedy można już było mówić o tak zwanej nieludzkiej ziemi, Syberii, zaczęłam się dzielić swoimi wspomnieniami z dzieciństwa. Nie chodzi mi o użalanie się nad sobą, ale o to, by współczesne pokolenie dowiedziało się i zapamiętało, co działo się z Polakami deportowanymi w głąb Rosji. To fragment mojego życia, moje świadectwo (…)” – Fragment wspomnień Danuty Szeligi, Opole, 5 stycznia 2024 r.

Pomysł i koordynacja projektu: Magdalena Górniak- Bardzik, Muzeum Wsi Opolskiej w Opolu. Autorka reportaży: Barbara Tyslik.

Rodem z Kresów. Historie osobiste. Spotkanie z Danutą Szeligą w MWO

Oprac. Magdalena Górniak-Bardzik, Muzeum Wsi Opolskiej w Opolu

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Zawsze Pewnie, Zawsze Konkretnie