O konieczności dialogu z rolnikami ze względu na sytuację polityczną i o restrykcyjnych zapisach europejskiego „Zielonego ładu”, który m.in. nakazuje rolnikom ugorowanie 4 procent ziemi, ale także o podziale ziemi z zasobów WRSP rozmawiał z opolskimi rolnikami wiceminister rolnictwa Adam Nowak.

W województwie opolskim najważniejszym tematem jest dostęp do ziemi i podział ziemi z zasobów własności rolnej skarbu państwa. Nowe władze Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa prowadzą dokładną analizę ostatnio podejmowanych umów. Nowak zapewnił, że do podobnych, jak mijającym okresie, machinacji więcej nie dojdzie. Chodzi o 11 tys. ha w powiecie głubczyckim, które miały trafić w drodze licytacji do opolskich rolników jeszcze w ubiegłym roku. Miały. – Kwestia ziemi była głośnym tematem, chociażby z uwagi na doniesienia medialne o nieprawidłowościach. Zapewniłem natomiast rolników, że dochowamy wszelkiej staranności, aby w sposób transparentny i sprawiedliwy ta ziemia po Top Farms została rozdysponowana z zachowaniem również zobowiązań państwa i umów, które były zawarte do tej pory – mówił Nowak.

My także pisaliśmy o nieprawidłowościach i aferalnych działaniach Janusza Kowalskiego w związku z ziemią dzierżawioną przez Top Farms.

Kowalski do odwołania. Folwark mój widzę ogromny… Kolejna afera Solidarnej Polski na Opolszczyźnie

Marcin Oszańca, szef opolskiego PSL zwrócił uwagę na aktualne działania ministerstwa rolnictwa, które muszą doprowadzić nie tylko do uczciwego gospodarowania ziemią, ale także do odpowiednio opłacalnego rolnictwa.

Adam Nowak  spotkał się z rolnikami w Pawłowiczkach i w Opolskiej Izbie Rolniczej. Wyjaśniał im jakie działania podejmuje resort rolnictwa by doprowadzić do porozumienia z Komisją Europejską. – Nie zawsze słuchają naszych głosów – potwierdził. – Ale to musi się zmienić.

Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.