Rośnie liczba firm na Opolszczyźnie, pokazują to dane ZUS. W naszym województwie składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne płaci 57,5 tysiąca firm, przedsiębiorców oraz samozatrudnionych. To o 15 procent więcej niż dziesięć lat temu.

Rośnie liczba firm na Opolszczyźnie

fot.Flickr

– Każdego roku poszerza się grono opolskich pracodawców i osób podejmujących pozarolniczą działalność gospodarczą – mówi Sebastian Szczurek, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa opolskiego. – Z ponad 57,5 tysiąca aktywnych płatników, najwięcej jest z Opola i powiatu opolskiego, bo ponad 19,6 tysięcy. Około 7,5 tysiąca firm obsługuje inspektorat w Nysie, niemal 6 tysięcy placówka w Strzelcach Opolskich, a kolejnych prawie 4,8 tysiąca przedsiębiorstw
i firm inspektorat w Kędzierzynie-Koźlu.

Wiosną 2012 r. składki na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne płaciło 49 tys. firm, przedsiębiorców i samozatrudnionych. W 2015 roku ta liczba wzrosła do 50,2 tys., a w 2020 roku do ponad 55,5 tys. W ciągu minionych dwóch lat przybyło kolejnych 2 tysiące płatników.

Z danych ZUS wynika, że stały wzrost liczby firm widać w całej Polsce. Równo  kraju miał nieco ponad 2 mln 205 tys. aktywnych płatników składek. Wiosną 2015 r. było to 2 mln 317 tys., a w 2020 r. już prawie 2 mln 737 tys. Na przełomie tegorocznej zimy i wiosny ZUS w skali kraju odnotował niemal 2,8 mln opłacających składki przedsiębiorstw, firm i z tytułu jednoosobowej działalności.

– Więcej płatników i zatrudnionych to więcej pieniędzy w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych – dodaje Sebastian Szczurek. – Pomimo pandemii Covid-19, sytuacja FUS w ubiegłym roku była bardzo dobra. Wskaźnik pokrycia bieżących wydatków wpływami ze składek i ich pochodnych osiągnął rekordowy w ostatnim dwudziestoleciu poziom blisko 82 proc. Było to możliwe dzięki wzrostowi zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw oraz wzrostowi przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.

Stały wzrost liczby firm ma wiele przyczyn, a wśród nich niebagatelną rolę pełni możliwość korzystania ze wsparcia dla początkujących przedsiębiorców w ZUS.

– Wielu z nich przez pół roku jest zwolnionych z opłacania składek na ubezpieczenie społeczne w ramach Ulgi na Start – tłumaczy – Elżbieta Kaczorowska-Rams, zastępca dyrektora do spraw dochodów w opolskim oddziale ZUS. – Przez kolejne dwa lata jest opcja opłacania składek w niższej wysokości. Takie programy jak Ulga na Start, przywilej preferencyjnych składek oraz Mały ZUS Plus ułatwiają wejście na rynek pracy. W sumie taki okres ulgowy może trwać nawet ponad pięć lat. Ponadto mniejsze i większe podmioty w obrocie gospodarczym, mimo trudnych ostatnich dwóch lat, ciągle są aktywne, bo przedsiębiorcy skorzystali z kolejnych odsłon tarczy antykryzysowej w ZUS, jak zwolnienie z opłacania składek czy świadczenia postojowe.

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.