Pochowany w Grabinie hrabia Stanisław Aleksander Colonna-Walewski urodził się w 1840 roku w Warszawie (wówczas w Cesarstwie Rosyjskim) a zmarł w 1896 roku w Grabinie (wówczas Cesarstwo Niemieckie). Co spowodowało, że warszawski hrabia przeniósł się do Grabina?
Hrabia był honorowym rycerzem suwerennego Zakonu Maltańskiego. Możemy to przeczytać na jego nagrobku, którego fragment jest na zdjęciu poniżej:
Nie jest trudno zauważyć, że na dachu kościoła w Niemodlinie jest krzyż maltański:
Czy hrabia pochowany w Grabinie ma jakiś związek z krzyżem na dachu niemodlińskiego kościoła?
Tradycyjnie uprzedzam, że mój artykuł opiera się w części o źródła solidne (jak np. "Encyklopedia Katolicka"), ale w części też o informacje znalezione w internecie, a te bywają sprzeczne ze sobą. Przynajmniej niektóre muszą zatem być fałszywe, gdyż z dwóch sprzecznych zdań prawdziwe może być najwyżej jedno.
Zakon Braci Szpitalnych św. Jana Jerozolimskiego, w skrócie Zakon Joannitów, powstał w drugiej połowie XI wieku w Jerozolimie, ale oficjalne zatwierdzenie przez papieża Paschalisa II nastąpiło w 1113 roku i tę datę Joannici uważają za oficjalny początek zakonu. Mają więc dziś 903 lata historii. Piękny wiek.
Joannici nie utrzymali się w Królestwie Jerozolimskim, zdobytym przez Turków, i po kilku zmianach siedziby w 1310 roku zdobyli wyspę Rodos. Od tego czasu nazywano ich też Zakonem Kawalerów Rodyjskich. W 1522 roku Turcy zdobyli wyspę Rodos i zakon znów musiał szukać nowej siedziby. W 1530 roku osiedlili się na Malcie. Od tego czasu nazywano ich też Zakonem Kawalerów Maltańskich.
Malta była główną siedzibą rycerzy, ale mieli oni też liczne posiadłości w wielu państwach Europy. W XVI wieku utracili jednak w wyniku reformacji posiadłości na Wyspach Brytyjskich, w Skandynawii i częściowo w Niemczech. Ich głównym oparciem stała się wtedy Francja. We Francji wybuchła jednak w 1789 roku rewolucja i trzy lata później joannici stracili tamtejsze posiadłości (z ponad 600 komandorii aż 256 było we Francji). W wyniku rozbiorów Polski utracili też część posiadłości na zabranych Polsce ziemiach.
Dalej było jeszcze gorzej. Nie dość, że zakon utracił wiele posiadłości, to jeszcze i Maltańczycy buntowali się, bo nie byli zadowoleni z rządów joannitów. Joannici oddali się więc pod opiekę cara rosyjskiego Pawła I, niechętnego Francji, ogłaszając go obrońcą zakonu przed Francją. Przy okazji odzyskali posiadłości utracone na rzecz Rosji w rozbiorach. W odwecie Napoleon Bonaparte zajął jednak Maltę i joannici musieli opuścić wyspę.
Sytuacja komplikowała się coraz bardziej. Maltańczykom nie odpowiadały francuskie porządki i zwrócili się o pomoc do Anglii, która w 1800 roku odebrała wyspę Francuzom. W międzyczasie car Paweł I został obwołany wielkim mistrzem joannitów i ani myślał rezygnować z Malty na rzecz Anglii. Planował, że Malta stanie się bazą rosyjskiej floty wojennej. Na to znów nie mogli zgodzić się Anglicy i wojna rosyjsko-angielska stawała się realna. Napoleon ucieszyłby się z tego, że przeciwnicy, zamiast z nim, wojują ze sobą, a Zakon Maltański stałby się poprzez Pawła I stroną w wojnie państw chrześcijańskich. Nie można było do tego dopuścić.
Zawiązał się spisek (z udziałem rycerzy maltańskich). Spiskowcy wtargnęli nocą do sypiali cara i zażądali abdykacji i zrzeczenia się tytułu wielkiego mistrza, a wobec odmowy udusili cara. Jego następcą został syn Aleksander I. Nie zgłaszał on już żadnych pretensji do tytułu wielkiego mistrza, ale w ciągu kilkunastu lat praktycznie zlikwidowano działalność joannitów w Rosji.
W drugiej połowie XIX wiek joannici zaczęli odbudowywać swą pozycję w Niemczech. W 1867 roku powstał Związek Śląskich Rycerzy Maltańskich (Verein der schlesischen Malteser-Ritter). Jego założycielem był m.in. hrabia Praschma, pan na zamku w Niemodlinie w latach 1860-1909. To chyba z nim wiąże się krzyż maltański na dachu niemodlińskiego kościoła.
W 1892 roku Zakon Maltański wybudował szpital w Korfantowie. Były też inne przedsięwzięcia. Czy w odtwarzanie struktur zakonu w Niemczech był zaangażowany hrabia Colonna-Walewski? Nie mam na ten temat żadnych informacji, ale skoro w Cesarstwie Rosyjskim nie mógł wiele zdziałać na rzecz zakonu, to może dlatego przeniósł się do Cesarstwa Niemieckiego.
Nie wiadomo, czy żyją jacyś potomkowie hrabiego w linii męskiej. Potomkowie w linii żeńskiej chyba tak, np. praprawnuk baron Aleksander Stanisław Heydel urodzony 30 września 1960 roku w Londynie, jego dwójka dzieci: baronówna Jessica Alexandra Heydel (ur. 18 sierpnia 1992) i baron Nikolai Michael Heydel (ur. 22 maja 1994), a także jego siostra baronówna Zofia Anna Heydel (ur. w Londynie 13 sierpnia 1965). Czy jednak wiedzą o grabińskim grobie swego przodka?
Raczej nie wiedzą o tym grobie współcześni joannici. Ich gazeta pisze o śladach zakonu (Niemodlin i Korfantów), ale Grabina nie wspominają. Internetową stronę tej gazety znajdą zainteresowani pod adresem (u dołu tej strony są linki do filmów o joannitach):
https://www.zakonmaltanski.pl/artykul/214_slady_zakonu_w_polsce
Przypominam też, że pisałem już wcześniej na temat Walewskich:
https://www.grupalokalna.pl/beczka/zagadkowy-grob-w-grabinie
Posiadającym więcej informacji na temat hrabiego z Grabina będę wdzięczny za komentarze lub kontakt na e-mail:
beczka@ceti.com.pl