Nieznane są przyczyny tragedii do której doszło w piątkowy wieczór na ulicy Duboisa w Opolu. Z informacji, do których udało nam się dotrzeć wynika, że 27-letni funkcjonariusz popełnił samobójstwo podczas pełnienia służby.

Wcześniej przyjął zgłoszenie wymagające interwencji w mieszkaniu przy ulicy Duboisa. Wyszedł z mieszkania do radiowozu po alkomat. W radiowozie znaleziono go postrzelonego w głowę z jego własnej broni służbowej. Prokurator wykluczył udział osób trzecich w zdarzeniu.
Prowadzone śledztwo ma wyjaśnić przyczyny tego tragicznego wydarzenia.

Samobójstwo funkcjonariusza opolskiej policji

Wielu funkcjonariuszy, którzy znajdą się w pułapce własnej frustracji decyduje się na rozwiązanie ostateczne.

Samobójstwa popełniane przez policjantów dokonywane są w różnych miejscach. Na terenie komendy zdarzają się rzadziej niż w domu lub innym miejscu. Samobójstwo bardzo rzadko jest świadomym wyborem, zazwyczaj to przejaw kryzysu psychologicznego. Nie raz szczyt napięcia odbywa się właśnie w miejscu pracy.

Najczęściej używają do tego służbowej broni. Strzał w skroń, albo znany przypadek policjantki, która jeszcze miała się ponoć wychylić za szybę samochodu, żeby krew nie pobrudziła tapicerki.
Komenda Główna Policji proszona przez dziennikarzy o statystyki samobójstw funkcjonariuszy od dawna zwleka z odpowiedzią. Za to w prasie nie brakuje informacji: w Małopolsce 42-letni funkcjonariusz popełnił samobójstwo w trakcie nocnej służby. W tym samym województwie służbową bronią, także w czasie pracy, zastrzelił się 39-letni policjant. W Drawsku Pomorskim kolegę, który także użył policyjnej broni, znalazł oficer dyżurny. Dokładnie w taki sam sposób odebrał sobie życie 37-letni policjant z Katowic. Listę kolejnych miejscowości, gdzie doszło do tragedii, długo by wymieniać.

Problem jest złożony, więc i zmiany powinny być systemowe. Od poprawy warunków pracy, zwracania uwagi na atmosferę w pracy, po zapewnienie możliwości odreagowania np. organizację turnusów antystresowych czy dostępność psychologów gotowych udzielić wsparcia. Psychologowie policyjni cały czas prowadzą psychoedukację i psychoprofilaktykę – jak rozpoznać objawy przeciążenia i kryzysu, objawy syndromu samobójczego, a także naukę radzenia sobie ze stresem, konstruktywnego odreagowania, umiejętności udzielania koleżeńskiego wsparcia.

Do policji trafiają w teorii najtwardsi z najtwardszych ludzi, ale to wciąż tylko ludzie. Najpierw są obowiązkowe badania, ale potem, to już teoria. Policyjni psychologowie są w stanie zapewnić opiekę zaledwie jednej czwartej funkcjonariuszy a na prywatne wizyty zwyczajnie ich nie stać.

Samobójstwo funkcjonariusza opolskiej policji

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.