W Krakowie, a potem w Szczawnicy rozmawiano o przyszłości samorządów wojewódzkich w Polsce. Unijny budżet po 2027 roku, zmiany w systemie zarządzania kryzysowego, a także odważna wizja nowego kształtu samorządu województwa – to główne tematy dwudniowych spotkań marszałków regionów, w których uczestniczyli m.in. przedstawiciele województwa opolskiego.

Samorządowe głosy z południa Polski: o pieniądzach z Brukseli, bezpieczeństwie i przyszłości regionów

Związek Województw Rzeczypospolitej Polskiej to ogólnopolskie stowarzyszenie zrzeszające wszystkie 16 województw samorządowych. Reprezentuje je na forum krajowym i europejskim, zabiegając o silną pozycję regionów w systemie politycznym i finansowym państwa.

Konwent Marszałków Województw RP to z kolei forum współpracy i konsultacji między marszałkami – przewodniczącymi zarządów województw. Spotykają się co kwartał, by wspólnie ustalać stanowiska wobec najważniejszych spraw dotyczących regionów i polityki państwa. Każde półrocze przewodniczy im inny marszałek – obecnie Małopolska.

Rozmowy o przyszłości unijnego budżetu i roli regionów

W poniedziałek w Krakowie marszałek Szymon Ogłaza wziął udział w spotkaniu z unijnym komisarzem ds. budżetu Piotrem Serafinem. Tematem była przyszłość unijnego finansowania po 2027 roku. Dyskutowano m.in. o elastyczności budżetu UE w obliczu nowych wyzwań – od wojny w Ukrainie po kryzys klimatyczny.

Szczególnie istotna dla polskich regionów była rozmowa o ich przyszłej roli w polityce spójności – czyli funduszach, które wspierają rozwój mniej zamożnych obszarów UE. Nie wiadomo jeszcze, czy regiony nadal będą bezpośrednio współpracować z Komisją Europejską, czy raczej będą zdane na negocjacje z rządem centralnym. Marszałkowie podkreślali, że środki z UE to kluczowe wsparcie dla regionów – zarówno w wyrównywaniu szans, jak i w napędzaniu rozwoju.

Samorządowe głosy z południa Polski: o pieniądzach z Brukseli, bezpieczeństwie i przyszłości regionów

Bezpieczeństwo i nowe zadania dla marszałków

We wtorek w Szczawnicy odbyło się posiedzenie Konwentu Marszałków. Obrady zdominował temat bezpieczeństwa ludności. Przedstawiciele Akademii Pożarniczej i Biura Bezpieczeństwa Narodowego informowali o nowych obowiązkach marszałków wynikających z nowelizowanej ustawy o zarządzaniu kryzysowym.

Choć głównym organem odpowiedzialnym za obronę cywilną pozostaje wojewoda, to również samorządy mają do odegrania ważną rolę: od szkolenia urzędników po zabezpieczenie ciągłości działania instytucji takich jak szpitale, muzea czy jednostki transportu publicznego.

Nowa ustawa o samorządzie województwa? Czas na zmiany

Kolejnym kluczowym punktem obrad była zapowiedź prac nad nową ustawą o samorządzie województwa. Obecna ustawa ma już 27 lat i była nowelizowana ponad 60 razy. Eksperci powołani przez Konwent Marszałków mówią wprost: zamiast kolejnych poprawek, czas na zupełnie nowe przepisy.

Brakuje dziś np. realnej możliwości stanowienia prawa miejscowego, a województwa nie mają praktycznie żadnych dochodów własnych. Ich udział w wydatkach publicznych stale się kurczy. Centralne programy, zamiast wzmacniać samodzielność regionów, często ją ograniczają.

Dr Radomir Matczak, ekspert ds. rozwoju regionalnego, przekonywał, że przyszłość regionów to nie tylko infrastruktura, ale też edukacja zawodowa, zdrowie, rynek pracy, kultura, transport publiczny, transformacja energetyczna i walka ze zmianami klimatu. Aby samorządy mogły realnie odpowiadać na te wyzwania, muszą mieć większe kompetencje, niezależność finansową i realny wpływ na kształtowanie polityk krajowych i europejskich.

Marszałkowie zgodzili się, że czas na dyskusję o nowej ustawie nadszedł – choć droga do zmian będzie długa i niełatwa.

Samorządowe głosy z południa Polski: o pieniądzach z Brukseli, bezpieczeństwie i przyszłości regionów

Fot. CMZJMZ

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.