LZS Kup przegrał wyjazdowe spotkanie przeciwko OKS-owi Olesno 1:2. Mecz rozegrano w ramach 31. kolejki IV ligi w sobotę, 3 czerwca.
Pierwsza odsłona spotkania koncentrowała się wokół gry w środku pola. – Pierwsza połowa była wyrównana z lekkim wskazaniem na nas – uważa Grzegorz Świerczek, trener „SBB Energy” Kup.
Mimo to, gospodarze zeszli do szatni z jednobramkową zaliczką. W 43. min piłkę w środku boiska stracił Piotr Warzyc, Jeziorowski przejął ją i po rajdzie przez połowę Kup nie dał szans Żurawskiemu.
Gospodarze mogli nadrobić stratę w drugiej połowie, ale świetną sytuację po dośrodkowaniu Fludera zmarnował Bojar. W międzyczasie bramce Żurawskiego kilkukrotnie zagrozili oleśnianie. Najpierw ponad bramką uderzył Świerc. Później po wrzucie z autu zawodnik Olesna nieskutecznie trafił w sam środek bramki, a w 83. min kontrę Kowalczyka zatrzymał Żurawski, który oddalił zagrożenie za linię bramkową.
Chwilę później, po rzucie rożnym Kubacki uderzył z główki w samo okienko i dając Olesnu prowadzenie 2:0 pogorszył sytuację rywali.
Co prawda, w 92. min Gryl uwolnił się spod opieki obrońców w „szesnastce” OKS-u i trafił bramkę mocnym uderzeniem prostym podbiciem, ale to nie wystarczyło, żeby uratować Kup przed porażką.
