Na Opolszczyźnie jest 29 Domów Pomocy Społecznej i więcej nie będzie. Okazuje się, że w naszym regionie mamy bardzo dobrze rozwiniętą sieć wsparcia dla osób starszych i niepełnosprawnych.

– Tak wynika z porównań z innymi województwami, a wyróżnia nas to, że mamy wystarczającą liczbę DPS w przeliczeniu na liczbę mieszkańców – mówi Agnieszka Gabruk, wicedyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Opolu. – Ale DPS-y są tylko jednym z elementów systemu opieki. Równolegle oferujemy starszym czy niepełnosprawnym alternatywne formy, np. mieszkania wspomagane, czy usługi opiekuńcze i asystenckie, a także pozainstytucjonalną pomoc w środowisku lokalnym. To też wyróżnia nasz region.

W rozwoju systemu opieki pomogło korzystanie ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego. W ostatnim czasie dzięki pieniądzom pochodzącym z tego programu ROPS wspierał też na dużą skalę DPS w zakupie środków ochrony indywidualnej, sprzętu, czy środków do dezynfekcji.

– Mamy pieniądze do wykorzystania na ten cel, właśnie rozpisujemy przetarg na tworzenie izolatek i dalsze doposażenie DPS – podkreśla Agnieszka Gabruk. – W DPS są osoby, które nas potrzebują, one same sobie nie poradzą. Niektóre DPS pracowały w trybie skoszarowanym, rotacyjnie. Trzeba przyznać, że wszystkie sobie poradziły i nie było takich sytuacji jak w innych województwach.

Płynąca pomoc dla starszych i niepełnosprawnych nie ogranicza się tylko do tej związanej z pandemią. Mieszkania wspomagane, czy rozwój usług opiekuńczych lub asystenckich umożliwiają osobom starszym, czy niepełnosprawnym pozostanie w swoim środowisku. To lepsze niż pobyt w DPS w odległej miejscowości.

– Staramy się dostosować do ogólnoeuropejskich wytycznych, które mówią, żeby przechodzić od instytucjonalnych form opieki, na rzecz tych środowiskowych – tłumaczy wiceszefowa opolskiego ROPS. – Realizujemy to w partnerstwie z gminami i powiatami.

Bardzo ważne są tu tzw. mieszkania wspomagane, tworzone z myślą o osobach niepełnosprawnych i starszych, dzięki czemu mogą one samodzielnie funkcjonować, oczywiście, przy zapewnieniu szerokiego zakresu usług wspomagających tą  samodzielność.

Agnieszka Gabruk uważa, że w Polsce nadal za szybko kieruje się osoby starsze lub niepełnosprawne do DPS.

– A mogłyby pozostawać w swoich środowiskach, gdyby były wspierane z zewnątrz, wspomagane przez pracowników pomocy społecznej na danym terenie – podkreśla Agnieszka Gabruk. – Warunek oczywiście jest taki, że gminy muszą mieć tą alternatywną infrastrukturę, właśnie te mieszkania wspomagane, albo rozwiniętą sieć teleopieki i telemedycyny, bądź usług asystenckich.

Na Opolszczyźnie jak na razie teleopieka funkcjonuje w kilku gminach, które wdrażały ją w ramach projektów ROPS. Tam wystarczy nacisnąć na przycisk, by za pośrednictwem centrali otrzymać konieczną pomoc.

Sytuacja związana z pandemią pokazuje, że wiele można uzyskać na telefon, więc najpewniej w wielu dziedzinach życia tak już zostanie.

– Wszystko wskazuje na to, że teleopieka i telemedycyna to kierunek, w którym zmierzamy – uważa Agnieszka Gabruk. – Niektóre gminy zgłaszają taką potrzebę, jak nam się uda pozyskać fundusze, to na pewno będziemy realizować taką formę opieki. Dzięki niej będzie można opóźnić maksymalnie lub zrezygnować całkowicie z kierowania osób starszych i niepełnosprawnych do instytucjonalnych form pomocy.

Jak podkreśla, w Szwecji są popularne mieszkania wspomagane i sieć wsparcia środowiskowego poprzez usługi opiekuńcze w miejscu zamieszkania.

– Właśnie w Szwecji doszłam do wniosku, że w Polsce za szybko kieruje się ludzi do instytucji, przez to, że brakuje alternatywnych form wsparcia – mówi Agnieszka Gabruk. – W Szwecji tylko osoby w naprawdę zaawansowanym wieku i bardzo złym stanie zdrowia trafiają do instytucji. Przyjęto takie rozwiązanie, bo badania pokazują, że ludzie starsi i niepełnosprawni lepiej funkcjonują w swoim środowisku, a często jest tak, że po rocznym pobycie w instytucji umierają.

Czyli starych drzew się nie przesadza?

– Tak, w tym kierunku zamierzamy pójść – mówi wiceszefowa ROPS. – Idziemy w kierunku mieszkań chronionych i innych form wsparcia środowiskowego.

ROPS tworzy już mieszkania pilotażowe dla osób z chorobami neurologicznymi, m.in. Alzheimera i Parkinsona.

– Takie mieszkania pilotażowe utworzyliśmy w Brzegu, Paczkowie, Białej i przymierzamy się do kolejnych w tych miastach oraz innych – dodaje Agnieszka Gabruk. – Na przykład w Paczkowie powstanie sześć nowych mieszkań chronionych w jednym kompleksie.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.